„Polacy i Węgrzy krwią płacili za wolność”

– Europa Zachodnia często nas nie rozumie. A my wiemy, ile suwerenność i niepodległość kosztuje – mówił prezydent Andrzej Duda w Budapeszcie.

Prezydent Polski gości w stolicy Węgier z okazji rocznicy antysowieckiego powstania, które wybuchło w tym kraju w 1956 r.  

 60. rocznica powstania węgierskiego i poznańskiego czerwca 1956 roku są dla naszych narodów symboliczne – przemawiał Andrzej Duda. – Od ponad 250 lat mówimy: „Polak – Węgier, dwa bratanki”. To także historia wielkiej węgierskiej pomocy dla nas w 1920 roku, potem w roku 1939, w czasach II wojny światowej, potem wsparcia węgierskiego właśnie w czerwcu 1956 roku. Ten zryw polskich robotników do wolności dał impuls powstaniu węgierskiemu. Polacy i Węgrzy krwią płacili za wolność. Może dlatego dziś, kiedy w Europie mówimy o wolności i suwerenności, to ta Europa Zachodnia często nas nie rozumie. A my wiemy, ile suwerenność i niepodległość kosztuje i nie pozwolimy sobie ich odebrać. Dlatego od lat jesteśmy razem. Dlatego państwo od lat tutaj do Budapesztu właśnie na tę rocznicę przyjeżdżacie. Bardzo wam za to dziękuję – zwrócił się do zebranych prezydent. Przypomniał też, że prezydent Węgier Janosz Ader był w Polsce podczas obchodów 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca.

Polski prezydent jest jedynym szefem państwa, który został zaproszony na państwowe uroczystości upamiętniające rewolucję węgierską 1956 r. Oprócz niego głos podczas obchodów zabrał Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.  

 W 1956 roku narody Europy Środkowej nie mogły jeszcze zrzucić sowieckiej niewoli, pokazały jednak, szczególnie Polacy i Węgrzy, że nigdy nie będzie zgody na obcą niewolę – mówił dziennikarz.

Wcześniej w niedzielę na cmentarzu w Rakoskeresztur Duda złożył wieniec pod pomnikiem rewolucji 1956 r. Złożył też kwiaty na grobie premiera Węgier z czasów rewolucji Imre Nagya oraz pod drzewcem upamiętniającym polskie ofiary i bohaterów powstania.

Antysowiecka rewolucja  węgierska wybuchła 23 października 1956 r. Rozpoczęta 4 listopada interwencja wojsk sowieckich w ciągu kilku tygodni krwawo stłumiła powstanie. Po węgierskiej stronie zginęło 2,5 tys., najwięcej w czasie walk w Budapeszcie. Ponad 20 tysięcy aresztowano lub internowano, a ok. 200 tysięcy osób uciekło z kraju do Austrii i Jugosławii. W wyniku represji po powstaniu stracono ok. 230 osób. Władzę na Węgrzech przejął marionetkowy rząd Janosa Kadara.

Polacy pomagali Węgrom, oddając krew i przekazując pomoc humanitarną. W całym kraju zgłosiło się 11 196 honorowych krwiodawców. Węgrom dostarczono też 44 tony medykamentów i materiałów pierwszej potrzeby. Pomoc szacuje się na wartość ok. 2 mln ówczesnych dolarów i była  znacznie większa niż udzielona przez rząd USA.
23 października jest na Węgrzech świętem narodowym.

 (PAP/niezalezna.pl)

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jakub Jałowiczor Jakub Jałowiczor