Chcą mieć prawo do zabijania. Noszą czarne sukienki, a pod nimi brzuch, macicę i miejsce do przeżywania orgazmów i rodzenia dzieci.
Wracam od św. Tereski z Lisieux, która pisała o potrzebie codziennych wyrzeczeń, poświęcenia, ćwiczenia się w pokorze, codziennego oddawania życia innym, a tu w kraju protesty kobiet w czerni, które chcą mieć prawo do zabijania. Noszą czarne sukienki, a pod nimi brzuch, macicę i miejsce do przeżywania orgazmów i rodzenia dzieci.
Eleganckie, ładne, często z pierwszych stron gazet, propagują modę na zabijanie dzieci. Liczy się przyjemność, uniesienie, a konsekwencji tego lepiej nie nosić pod sukienką, a potem owijać w pieluszki - łatwiej zabić. Na dodatek prawo do mordowania panie chcą mieć zapisane w papierach, ustawach itp.
A Ty, piękna pani, która się domagasz, żeby mieć przyzwolenie na zabicie swojego dziecka, czemu nie kładziesz dziś głowy pod nóż, topór, nie pozwolisz się rozerwać kleszczom? Chcesz taki los ofiarować tylko swojemu maleństwu, które siedzi cicho w dole Twojego brzucha, albo dopiero tam się kiedyś znajdzie, i będzie słuchać tego, co teraz mówisz przeciwko niemu?
Piękne panie zwykle mają piękne dzieci. Ale po co mają dzielić się z kimś innym własnym pięknem - czy tak myślicie?
Barbara Gruszka-Zych Dziennikarka działu „Kultura”. W „Gościu” od 1988 r., reportażystka, poetka, pisarka, krytyk literacki. Należy m. innymi do: Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego. Wydała ponad dwadzieścia tomików wierszy. Opublikowała też zbiory reportaży oraz książki wspomnieniowe. Laureatka wielu prestiżowych nagród. Wybory jej wierszy zostały wydane po litewsku i rosyjsku w Kownie, Wilnie, Petersburgu i Petersburgu i Wilnie.