Niezwykła historia Justo Gallego Marineza.
Przez 53 lata Justo Gallego Marinez budował katedrę na obrzeżach Madrytu. Nigdy nie studiował architektury ani budownictwa.
Urodził się w 1925 roku. Przez osiem lat był w zakonie trapistów. Niestety w 1961 roku musiał opuścić zakon z powodu gruźlicy i słabego zdrowia. Obiecał wtedy Matce Boskiej z Pilar w Saragossie, że jeśli wyzdrowieje, wybuduje katedrę. Dotrzymał obietnicy. Rozpoczął budowę na terenie odziedziczonym po rodzicach. Codziennie wstawał o 6 rano i pracował około 10 godzin. Nie miał żadnego planu architektonicznego, inspirował się różnymi budowlami, dlatego sama katedra jest niezwykła. Ciągle jest jednak nieskończona. Justo zdaje sobie sprawę, że nie skończy jej za swojego życia. Oddaje to Bogu, któremu ufa. Cieszy go, że swoją postawą może pokazać innym, co "człowiek może zrobić, gdy ufa Chrystusowi".
Zbudowana świątynia nie jest katolicka, nie ma też oficjalnego poparcia ze strony kościoła, jest to prywatny pomysł Justo.
The Lone Man Building a Cathedral By Hand
Great Big Story
MG /YT