W wyniku zamieszek przy okazji meczu Anglia-Rosja rannych zostało ponad 40 osób.
Sobotnie zamieszki na ulicach Marsylii to jak dotąd jedno z najgłośniejszych wydarzeń rozgrywanego na francuskich stadionach turnieju Euro 2016. W wyniku starć rany odniosło około 40 osób. W środę rosyjski konsul w Marsylii poinformował, że raniony w czasie starć 51-letni kibic reprezentacji Anglii zmarł w szpitalu.
Zamieszki wywołane przez rosyjskich kibiców mają inny charakter niż typowe zajścia z udziałem stadionowych chuliganów. Statystyczny obraz awanturującego się kibola to podpity w lokalnym pubie człowiek, którego stosunkowo łatwo może spacyfikować policja. Rosyjscy kibole są inni - z relacji wynika, że nie piją, są wyposażeni w gumowe ochraniacze na zęby i teleskopowe pałki, a ich ataki są precyzyjnie zaplanowane. W przypadku starć z Anglikami Rosjanie - przebrani w koszulki reprezentacji Anglii) wmieszali się w tłum kibiców drużyny przeciwnej. Zaatakowali wykorzystując element zaskoczenia i dezorientacji.
W wyniku ataku UEFA ukarała Rosję dyskwalifikacją w zawieszeniu. Jednak już we wtorek starcia z udziałem rosyjskich bojówek stadionowych się powtórzyły, choć na mniejsza skalę. W Lille zaatakowali bar pełen angielskich i walijskich kibiców.
wt /wp.pl