"Wyłączyłem wszystkie powiadomienia z jakichkolwiek aplikacji w telefonie."
Zawodnik, który dopiero w grudniu skończy 20 lat, był objawieniem inauguracyjnego występu biało-czerwonych podczas turnieju we Francji. Od kilku dni jest w centrum zainteresowania mediów, nie tylko polskich.
"Wczoraj w pokoju wyłączyłem wszystkie powiadomienia z jakichkolwiek aplikacji w telefonie. Oglądałem mecze turnieju i odciąłem się od wszystkiego. Wiadomo, że ciężko od tego uciec, ale za mną dopiero pierwszy mecz. Wielu ludzi oczekuje, że w każdym spotkaniu będę to potwierdzał. Ja również bardzo tego chcę. Absolutnie marzyłem, żeby poprzeczka poszła tak w górę. Ale podchodzę do tego wszystkiego ze spokojem. Na pewno nie przewróci mi się głowie po meczu w Nicei" - powiedział we wtorek podczas spotkania z dziennikarzami w La Baule, bazie polskiej kadry na Euro 2016.
Jak dodał, nie czuje się lepszym piłkarzem niż przed spotkaniem z Irlandią Północną:
"To był dopiero pierwszy mecz. Wszyscy bardzo cieszymy się z historycznego zwycięstwa, ale przed nami kolejne spotkanie. Osobiście staram się robić to co wcześniej. Nie czuję się jakimś lepszym zawodnikiem po tym meczu. Myślę, że jeszcze jest wiele do udowodnienia. Będę od siebie wymagał więcej, ale - jak powiedziałem - wszystko na spokojnie".
Kapustka zagrał w niedzielę bez kompleksów, po raz kolejny pokazując, że - jak mówią o nim fachowcy - "nie ma układu nerwowego". Co na to sam piłkarz?
"Na pewno towarzyszy mi lekki stres. To nie jest tak, że wychodzi się na boisko i nic się nie czuje. Zawsze, od dziecka, starałem się do tego podchodzić w sposób optymistyczny, cieszyć się grą w piłkę. To przychodzi samo z siebie. Taki się urodziłem i tak, myślę, pozostanie" - podkreślił.
Jak będą wyglądały jego przygotowania, głównie mentalne, do czwartkowego starcia z mistrzami świata Niemcami w podparyskim Saint-Denis?
"Tak jak do każdego innego meczu. Pewnie w pokoju trochę się zdrzemnę, posłucham muzyki. To cała recepta. Nasz cel na Euro 2016? Każdy z nas jest ambitnym człowiekiem. Najważniejsze to prostu wygrać każdy kolejny mecz. Jeśli będziemy mieć takie założenie, to myślę, że zajdziemy daleko" - stwierdził.
W niedzielę Kapustka wykorzystał szansę, jaką dostał na skutek problemów zdrowotnych podstawowego skrzydłowego kadry Kamila Grosickiego. Co będzie, jeśli nie wystąpi w pierwszym składzie z Niemcami?
"Na pewno chcę grać w każdym meczu, ale to jest naturalna selekcja trenera. Jeśli chodzi o naszą pozycję na boisku, to przecież każdy wie, ile "Grosik" zrobił dla tej reprezentacji, jak jest ważnym zawodnikiem. Na pewno nie nastawiam się, że jestem pewniakiem do składu przed jakimkolwiek meczem. Czy wejdę z ławki, czy zagram od początku, chcę po prostu dać tej drużynie jak najwięcej" - zaznaczył 19-letni pomocnik Cracovii.