Salezjanie po raz 36. zorganizowali dla ministrantów pielgrzymkę do Mamy w Twardogórze.
Pielgrzymka Ministrantów do Maryi Wspomożycielki w Twardogórze odbyła się już po raz 36. Trwała od 30 kwietnia do 3 maja. Ministranci przyjechali z całej Inspektorii Wrocławskiej. Było ponad pół tysiąca uczestników.
Ks. Mirosław Łobodziński SDB bardzo dobrze ocenia tegoroczną pielgrzymkę. - Jestem bardzo zadowolony. Wszystko układa się świetnie, także dzięki współpracy z władzami Twardogóry i Oleśnicy, również pomoc Ministerstwa Sportu i Turystyki była nieoceniona. Zaangażowanie wolontariuszy i animatorów niezwykle cenne – podkreśla ks. Mirek.
Każdy z uczestników otrzymał specjalną książeczkę, w której znajdował się plan na poszczególne dni, modlitwy i pieśni. Hasłem tegorocznego PiMu było "Kropla drąży skałę". Nawiązuje ono do chrztu Polski i wody chrzcielnej, która przemienia. Miało ono być inspiracją dla uczestników, by każdego dnia wytrwale przemieniali swoje serca w serca pełne miłości i odwagi, a także stawali się żołnierzami Chrystusa, stając każdego dnia przy ołtarzu.
Oficjalnego rozpoczęcia PiMu dokonał ks. Władysław Nowak, wikariusz inspektora z Wrocławia. Słowa powitania skierował do uczestników także burmistrz Twardogóry Zbigniew Potyrała. Drugi dzień rozpoczął się od Eucharystii. Następnie już tradycyjnie miał miejsce marsz radości, by następnie chłopcy mogli stanąć do rywalizacji sportowej.
Dla 12-letniego Łukasza Ickiewicza był to pierwszy PiM w Twardogórze. – Wcześniej byłem jeszcze we Wrocławiu i Lubinie. Najbardziej podobają mi się konkurencje: piłka nożna i ping pong. – Zapytany, czy chciałby wrócić za rok, bez wahania odpowiada: - Tak!
Konkurencji nie sposób wyliczyć, chłopcy mogli wziąć udział m.in. w wieloboju, piłce halowej, ringo, crashballu, slackline, czy konkursach wiedzy. 17-letni Edward Parzonka, który pochodzi z parafii NSJ we Wrocławiu, opowiada: – Jestem na PiMie po raz trzeci. Przyjechałem tu m.in. by zdobyć puchar dla naszej parafii. – Na pytanie, który PiM podobał mu się najbardziej, odpowiada: - Ten, bo są nowe konkurencje, np. crashball.
Dzień drugi zakończył się przy scenie, na której koncertował Maciej Stefaniak z zespołem. Nie zabrakło też nabożeństwa majowego przed Najświętszym Sakramentem. Trzeciego dnia oprócz rozgrywek sportowych, był czas na Eucharystię, a także spotkania formacyjne w poszczególnych kategoriach wiekowych. Warto też wspomnieć o wspólnym śpiewaniu pieśni patriotycznych przez ministrantów i Twardogórzan na rynku.
Oskar Zgonina przyjechał z grupą z Tarnowskich Gór, by pomóc przy organizacji, to jego pierwszy PiM. – Postanowiłem przyjechać, bo uwielbiam się angażować w tak wielkie imprezy. Kiedy tylko nadarzyła się taka okazja stwierdziłem, że muszę tam być. Atmosfera jest świetna!
Ostatni dzień zakończył się Eucharystią i rozdaniem nagród, a wszystko w radosnej, salezjańskiej atmosferze.
Małgorzata Gajos