W Niemczech ukazała się kolejna książka o Adolfie Hitlerze. Licząca 2432 strony bogato ilustrowana publikacja zawiera szczegółowe informacje o każdym dniu z życia dyktatora - od narodzin aż do śmierci. Autor Harald Sandner pracował nad kroniką ponad 20 lat.
Na spotkaniu z dziennikarzami we wtorek w Berlinie Sandner, pytany o sens dokumentowania każdego z 20 450 dni życia Hitlera, odpowiedział cytatem z Hannah Arendt: "Niejednoznaczność centrum władzy jest decydującą cechą totalitarnej władzy. Geograficzne przemieszczanie się władzy powoduje, że nigdy nie wiadomo, gdzie znajduje się centrum aparatu władzy. (...) Tam, gdzie był Hitler, tam była władza". "Wiedza jest najlepsza obroną" - dodał, powołując się na słowa Szymona Wiesenthala.
56-letni historyk amator, z wykształcenia handlowiec, zapewnia, że w jego książce są "same suche fakty, bez żadnych komentarzy".
Czterotomowa publikacja "Hitler. Das Itinerar. Aufenthaltsorte und Reisen 1889-1945" (Hitler. Dziennik podroży. Miejsca pobytu i podróże w latach 1889-1945) ukazała się w wydawnictwie Berlinstory-Verlag. Przedstawiciel wydawnictwa powiedział PAP, że pierwszy nakład - 200 egzemplarzy - został wykupiony w całości przed wydrukowaniem. Pomimo wysokiej ceny (499 euro wraz z CD) wydawnictwo przygotowuje obecnie trzecie wydanie. Możemy mówić o około 500 zamówionych egzemplarzach - poinformował szef wydawnictwa Enno Lenze.
Berlinstory-Verlag zapewnia, że nie realizuje zamówień osób i organizacji związanych ze skrajną prawicą, choć takie prośby też do wydawnictwa napływają.
Sandner powiedział dziennikarzom, że jego dokumentacja nie wnosi nic nowego do ogólnej oceny postaci Hitlera, koryguje natomiast szereg informacji przyjmowanych dotąd za pewnik. Wbrew temu, co zawsze twierdzili właściciele ekskluzywnego berlińskiego hotelu Adlon, Hitler był dwukrotnie ich gościem - raz wkrótce po tzw. puczu Roehma w 1934 roku, gdy krwawo rozprawił się z opozycją z SA.
Z badań Sandnera wynika, że Hitler nigdy nie był w obozie koncentracyjnym. Z jednym wyjątkiem, gdy w latach 20. wziął udział w bójce z komunistami w Coburgu, nie stosował sam fizycznej przemocy.
Autor zarzuca szczegółami czytelnika, który może dowiedzieć się, że w hotelu Elephant w Weimarze Hitler najchętniej jadł zupę na chlebie, a w chwili aresztowania po nieudanym puczu w 1923 roku w Monachium miał na sobie niebieski płaszcz kąpielowy.
Sandner szczegółowo przedstawia wydarzenia 1 września 1939 roku oraz podróż Hitlera w pociągu pancernym w czasie wojny z Polską. Z ustaleń wynika, że Hitler wyjechał z dworca Stettiner Bahnhof w Berlinie 3 września o godz. 21 i powrócił do stolicy III Rzeszy dopiero 26 września. W tym czasie przebywał m.in. w Topólnie nad Wisłą, obserwując przeprawę wojsk niemieckich, Kielcach, Gdańsku i na Westerplatte. 22 września obserwował z Pragi walki pod Warszawą. Sandner opisuje też ze szczegółami pobyt wodza III Rzeszy w okupowanej Warszawie 5 października 1939 roku. W tym dniu odbyła się defilada wojsk niemieckich.
Niemiecki historyk amator nie ustrzegł się w swojej pracy błędów. Podając informacje o pobytach Hitlera w okupowanej Polsce, podaje często nazwy ulic w brzmieniu powojennym. Komiczne wrażenie na polskim czytelniku robi wpis o tym, że Hitler z lotniska na Okęciu "jechał Aleją Armii Ludowej", a także, że w Gdańsku szedł ul. Jana Pawła II.
Wydawcy zapewnili dziennikarza PAP, że przyjmują wszystkie uwagi i postarają się je uwzględnić w kolejnych wydaniach.
W Niemczech można zaobserwować ostatnio renesans zainteresowania postacią Hitlera. Krytyczne wydanie "Mein Kampf" zajęło w tym tygodniu pierwsze miejsce na liście bestsellerów "Spiegla". Od stycznia sprzedano 50 tys. egzemplarzy książki zawierającej program polityczny przyszłego fuehrera. W zeszłym roku do księgarń trafiła nowe biografia Hitlera pióra Petera Longericha. Prawdziwą furorę zrobiła książka "Znów jest tutaj" o fikcyjnym jego powrocie do współczesnych Niemiec. Książka rozeszła się w nakładzie 2 mln egzemplarzy. Na jej podstawie powstał też film.