„Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić”.
Zabrał ze sobą trzech apostołów, wyróżnił ich, a niewiele brakowało, by przespali widok, gdy On był okryty chwałą. Nam również zdarzają się wyjątkowe sytuacje, do których nas wybrano, a które czasami przesypiamy. Nie każdy posiada zdolność przebudzenia się we właściwych momentach swego życia. Wielokrotnie potrzebny jest ktoś, kto nami potrząśnie, abyśmy się obudzili. Trzeba o takie wstrząsy zabiegać, a nie obrażać się, gdy ktoś wtrąca się „w nie swoje sprawy”. Zastanawiam się nad jednym. Jeśli ktoś nie prześpi ważnej sprawy i zobaczy Boga w pełni chwały, to powinien zachować milczenie, wzorem trzech apostołów, czy raczej podzielić się tym ze wszystkimi na Facebooku? A może jednak zamilknąć do momentu, w którym i innym będzie dane doświadczyć chwały Pana…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Eugeniusz Tomanek