Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, kiedy Wielka Brytania wychodzi z UE, bo być może byłby to początek procesu, kiedy inne państwa również podejmowałyby podobne decyzje - powiedziała premier Beata Szydło podczas środowego wywiadu z polskojęzycznymi mediami w Wielkiej Brytanii.
"Gdyby doszło do Brexitu, to nie tylko byłaby to zła informacja dla Wielkiej Brytanii, ale dla całej Unii Europejskiej. Dla nas bardzo istotne jest to, aby Wielka Brytania w Unii Europejskiej pozostała" - oświadczyła Beata Szydło w wywiadzie, w którym uczestniczyła PAP.
Dlatego - jak mówiła w Londynie - wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej próbują w tej chwili znaleźć kompromis "i pójść w tym kierunku, aby premier David Cameron mógł (...) obywatelom Wielkiej Brytanii przed referendum podać argumenty, które będą przekonywały do pozostania w Unii Europejskiej".
"To jest ważne z wielu powodów dla Unii Europejskiej i ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, kiedy Wielka Brytania z Unii Europejskiej wychodzi, bo to mogłoby oznaczać początek takiego procesu, który prowadziłby do przeformowania Unii Europejskiej i być może, że byłby to początek takiego procesu, kiedy inne państwa również podejmowałyby podobne decyzje" - mówiła premier.
Tymczasem - jak przekonywała - siła Europy, bezpieczeństwo Europy zależy od tego, czy będziemy potrafili być razem. "Co nie znaczy, że w Unii Europejskiej nie ma wielu problemów. Polski rząd jest w tej chwili bardzo krytyczny w stosunku do wielu decyzji, które były w Unii Europejskiej podejmowane. Problemem numer jeden jest problem migrantów, który nie tylko nie został rozwiązany, ale moim zdaniem - przez nierozważne decyzje i nieskuteczne projekty rozwiązania tego problemu - tylko się to pogłębiało" - mówiła Szydło.
"Te wyzwania przed nami stoją i trzeba je na pewno rozwiązywać. Ale jeżeli myślimy o bezpieczeństwie Europy, to musimy myśleć o tym, że to bezpieczeństwo jest oparte na Unii Europejskiej" - oświadczyła.
Polska premier przyjechała do Londynu w środę wieczorem, aby w czwartek wziąć udział w całodniowej konferencji "Wspierając Syrię i region", na której przedstawiciele ponad 70 państw i organizacji międzynarodowych (m.in. sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk) będą dyskutować o możliwie najskuteczniejszej odpowiedzi na wyzwania, które stawia kryzys humanitarny w Syrii i państwach sąsiednich.