Bardzo bym chciał, aby Ukraina była obecna na szczycie NATO w lipcu w Warszawie i będę zabiegał, aby miejsce dla Ukrainy było przy tym stole - powiedział we wtorek w Kijowie prezydent Andrzej Duda.
"Jak wiadomo Polska będzie gospodarzem szczytu NATO w 2016 roku w Warszawie i bardzo bym chciał, aby Ukraina była na tym szczycie NATO obecna, aby obecność Ukrainy była tam jednoznaczna" - powiedział polski prezydent po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką.
Polski prezydent uważa, że jest to istotne z punktu widzenia nie tylko relacji polsko-ukraińskich, ale także z punktu widzenia pozycji Ukrainy w sferze globalnej i bezpieczeństwa w naszej części świata. "Stąd będę zabiegał o to, aby miejsce przy stole dla Ukrainy było" - powiedział Duda.
Prezydent Poroszenko oświadczył, że ukraińska współpraca z NATO w zakresie politycznym i bezpieczeństwa jest bardzo ważna dla Ukrainy. "Rola Polski w roku 2016, gdy szczyt NATO odbędzie się w Warszawie, jest bardzo ważna" - dodał. Dziękował prezydentowi Dudzie za wsparcie ukraińskich inicjatyw.
"Polska jest oddanym i strategicznym partnerem Ukrainy (...) dzisiaj są stworzone wszelki warunki dla uruchomienia na pełną moc naszych wzajemnych relacji" - powiedział Poroszenko w Kijowie na wspólnej konferencji prasowej z polskim prezydentem.
Jak dodał, razem z prezydentem Dudą uzgodnili m.in. "aktywizację" komitetu konsultacyjnego prezydentów Polski i Ukrainy. "Nakreśliliśmy już pierwsze zadania do pierwszego posiedzenia (komitetu) w dziedzinie gospodarki, kultury i rozbudowy zaufania między naszymi obywatelami. Umówiliśmy się na wypełnianie strategicznego partnerstwa nowymi projektami i inicjatywami" - poinformował Poroszenko.
Prezydent Ukrainy dziękował Dudzie za "twarde" stanowisko Polski na rzecz suwerenności i integralności Ukrainy. "Jesteśmy zadowoleni ze zdecydowanego stanowiska, które demonstrują nasi polscy partnerzy" - zadeklarował. Poroszenko przekonywał też, że Ukraina broni nie tylko niepodległości i demokracji Ukrainy. "Trwa walka o naszą i waszą wolność" - podkreślił.
Wyraził zadowolenie z "niezmiennego" stanowiska Warszawy wobec konieczności utrzymania sankcji wobec Rosji, dopóki nie będzie ona realizowała przyjętych na siebie zobowiązań z Mińska. Zdaniem prezydenta Ukrainy, konieczne jest również uruchomienie "mechanizmu deokupacji i demilitaryzacji Krymu".
Poroszenko poinformował o wspólnych z Polską uzgodnieniach na temat wzmocnienia współpracy ekonomicznej. Dziękował również Polsce za działania na rzecz liberalizacji ruchu wizowego dla Ukraińców.
Kolejne tematy rozmów, to - jak relacjonował Poroszenko - m.in. kwestie polityki energetycznej oraz przeszłości obu narodów. "Dialog w sprawie naszej wspólnej historii będzie kontynuowany w ramach komitetu prezydenckiego oraz (poprzez) aktywizację współpracy między ukraińskim i polskim Instytutem Pamięci Narodowej" - zadeklarował.
"Historia nas nauczyła, że kiedy Polacy i Ukraińcy się kłócą, to obydwie strony na tym tracą" - przekonywał prezydent Ukrainy.
"Nie mamy wątpliwości razem z panem prezydentem (Poroszenką), że układanie dobrej przyszłości i dobrych wzajemnych relacji polsko-ukraińskich musi się opierać także na prawdzie historycznej, nawet jeżeli ta prawda jest bolesna, to trzeba się na niej opierać, trzeba od niej wyjść, trzeba pokonywać pewne stereotypy, które w relacjach między narodami nie powinny istnieć" - dodał prezydent Duda.
Według prezydenta RP krzywdy, które zaistniały w XX wieku nie powinny kłaść się cieniem na wzajemnych relacjach Polski i Ukrainy.
Duda zapowiedział też, że Polska będzie dalej wspierać Ukrainę w procesie decentralizacji. Zapowiedział m.in. wyjazdy lokalnych władz ukraińskich na konsultacje z polskimi samorządami i wsparcie ze strony polskich ekspertów.
Duda mówił też o potrzebie poprawy sytuacji polskich przedsiębiorców aktywnych na rynku ukraińskim.
"Wspieramy ukraińskie dążenie, jeśli chodzi u Unię Europejską, o ruch bezwizowy" - zadeklarował Duda. "Chcielibyśmy, aby ta granica, która istnieje między Polską, a Ukrainą, dzieląca nasze państwa, była granicą pewną, ale zarazem przyjazną (...) granicą, którą nie jest odczuwana przez społeczeństwo Ukrainy jako swoista ściana" - powiedział Duda.
Zapowiedział rozmowy z premier Beatą Szydło i z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Błaszczakiem.
Nic nie wskazuje na to, by porozumienia z Mińska miały zostać zrealizowane na czas, dlatego sankcje wobec Rosji powinny zostać odpowiednio przedłużone - oświadczył prezydent Duda.
Podkreślił, że "suwerenność i niepodległość Ukrainy są dla Polski jedną ze spraw absolutnie kluczowych" i dlatego nasz kraj z wielką uwagą przygląda się realizacji porozumień mińskich. Ocenił, że ich wdrożenie "jest absolutnie jednoznacznie" pierwszym krokiem do pokoju na Ukrainie; podkreślił, że to cel do którego "trzeba dążyć z całych sił".
Według Dudy nic nie wskazuje na to, by porozumienia mińskie miały zostać zrealizowane w przewidzianym terminie, czyli do 31 grudnia br. "W związku z tym jest sprawą jednoznaczną, że okres ich realizacji musi zostać przedłużony" - powiedział Duda. Dodał, że Polska stoi na stanowisku, iż w związku z tym także polityka sankcji musi nadal być realizowana, a "Europa i świat z tej polityki sankcji rezygnować absolutnie nie powinny".
"Mamy nadzieję, że sankcje w najbliższym czasie zostaną prolongowane; stanowisko Polski w tej sprawie jest jednoznaczne" - dodał prezydent. Zadeklarował wsparcie dla "pokojowych aspiracji Ukrainy". "Będziemy obserwatorem, ale nie biernym" - zaznaczył Duda.