Trybunał Konstytucyjny stanął wczoraj po stronie sumienia. To wielkie zwycięstwo wolności, godności i ludzkiego życia. W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu.
08.10.2015 11:16 GOSC.PL
Chodzi o to, że - według Trybunału - racjonalne byłoby, gdyby to w NFZ pacjent dowiadywał się, gdzie może uzyskać świadczenie, którego odmówił mu lekarz powołujący się na klauzulę sumienia. Rozumiem powody, dla których TK wyraził taką sugestię. Rodzi się jednak pytanie: czy sumienie lekarza jest więcej warte niż sumienie urzędnika? Oczywiście, nie. I nie jest to wyłącznie kwestia zdrowego rozsądku, ale także konstytucyjnej zasady równości. Nie mówiąc już o opinii papieża, który niedawno przypomniał wprost i dosłownie, że także urzędnicy państwowi mają niezbywalne prawo do sprzeciwu sumienia.
Oczywiście, gdyby jakiś urzędnik NFZ - korzystając z wolności sumienia - nie chciał informować, gdzie można np. zabić nienarodzone dziecko, to zwolennicy aborcji podnieśliby raban, że to utrudnianie dostępu do informacji itp. Trzeba jednak zauważyć, że w dobie powszechnego dostępu do wszelkich informacji znalezienie ogłoszenia, oferującego "ginekologię w pełnym zakresie" nie jest większym problemem. Nie ma więc powodu, by zmuszać kogokolwiek do działania wbrew sumieniu, skoro zawsze znajdzie się ktoś chętny do zrobienia w zgodzie z własnym (choćby zagłuszonym) sumieniem. Zwłaszcza, że jest to legalne i można na tym zarobić. Niestety.
Prawdę mówiąc, jedynym w pełni konsekwentnym rozwiązaniem prawnym, dotyczącym aborcji, byłby jej całkowity zakaz (z uwzględnieniem zasady wyższej konieczności jako rozwiązaniem w sytuacji zagrożenia życia matki). Wszelkie kompromisy muszą prowadzić do prawnych niekonsekwencji, do niespójności jednych przepisów z innymi. Może doczekamy się kiedyś orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, prowadzącego do ukształtowania w pełni spójnego prawa aborcyjnego. Takiego, które byłoby całkowicie zgodne z najważniejszym, konstytucyjnym prawem człowieka, czyli prawem do życia, a także z zakazem dyskryminacji chorych i niepełnosprawnych (zakaz aborcji eugenicznej).
Jarosław Dudała