9 września 1990 r. zamordowano prawosławnego kapłana, ojca Aleksandra Mienia, giganta duchowego, który u schyłku Związku Sowieckiego stał się jednym z symboli odrodzenia religijnego Rosji. Tajemnica jego śmierci nigdy nie została wyjaśniona.
Chociaż był tylko proboszczem niewielkiej parafii w miejscowości Nowa Dierewnia pod Moskwą, już w latach 70. ubiegłego wieku było o nim głośno. Był znany w kręgach inteligencji, zwłaszcza tej niepokornej, nastawionej krytycznie wobec komunistów. Utrzymywał także kontakty z osobami ważnymi dla rosyjskiej kultury, m.in. Na- dieżdą Mandelsztam i Aleksandrem Sołżenicynem. Ochrzcił wielu ludzi ze środowisk dysydenckich, którzy nie mieli zaufania do oficjalnego Kościoła prawosławnego. Wspierał niepokornego kapłana ks. Gleba Jakunina, represjonowanego za obronę praw ludzi wierzących. W drugiej połowie lat 80. o. Mień stał się znany już w całym kraju. Pierestrojka dała mu największą ambonę w Związku Sowieckim – pierwszy program telewizji. Religijne audycje z jego udziałem cieszyły się dużą popularnością. Szczególnie ważne były rozważania z pogranicza nauki i wiary, demaskujące prymitywizm oficjalnej ateistycznej propagandy. Wielu skłoniły do pytania o sens własnej wiary czy niewiary. O. Aleksander organizował także działalność dobroczynną oraz szkolnictwo religijne. Do jego niewielkiego kościoła w Nowej Dierewni przyjeżdżali nie tylko prawosławni, ale także chrześcijanie innych wyznań, a przede wszystkim poszukujący sensu istnienia, zagubieni, poranieni.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski