Góry znów zabrały ratowników

Wystartowali śmigłowcem, by pomóc 10-letniemu chłopcu. Nie dotarli na miejsce - maszyna uderzyła w ziemię. Kim byli?

W piątek w okolicach parku narodowego Słowacki Raj na Słowacji rozbił się śmigłowiec ratunkowy z czterema osobami na pokładzie. Nikt nie przeżył katastrofy. Każdy wypadek jest tragedią, jednak kiedy giną ci, którzy niosą pomoc innym ludziom, katastrofa jest szczególnie wstrząsająca. Kim byli ratownicy, którzy stracili życie w piątkowej katastrofie?

Lubomir Majercak miał 44 lata. Był pilotem z dużym doświadczeniem: latał od 24 lat, miał przelatane ponad 1800 godzin. Wcześniej, w 2008 r. przeżył wypadek innego śmigłowca. Był wtedy drugim pilotem. Pozostali dwaj członkowie załogi zginęli.

Martin Svitana był ratownikiem, który swoją pracę w pogotowiu rozpoczynał jako... mechanik lotniczy. Niósł pomoc w górach od 17 lat. W momencie śmierci miał 34 lata.

45-letni Marek Rigda był lekarzem. Obecnie mijał 13 rok odkąd rozpoczął współpracę z ratownictwem lotniczym.

Dušan Leskovjanský był jednym z najbardziej doświadczonych ratowników górskich. Zaskarbił sobie opinię świetnego wspinacza i bardzo sumiennego pracownika. Uczestniczył w setkach akcji ratunkowych. Miał 37 lat.

Przez wiele lat służby w ratownictwie nieśli pomoc turystom, którzy z różnych powodów znaleźli się w tarapatach. Wielu zawdzięcza im życie. W piątek znów wyruszyli nieść pomoc, tym razem dziesięcioletniemu chłopcu. Gdy lecieli nad przełomem rzeki Hornad, maszyna zahaczyła o linię energetyczną i spadła. Tak skończyła się ich ostatnia akcja ratunkowa. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie!

Góry znów zabrały ratowników  

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wojciech Teister