Papież Franciszek przyleciał do Guayaquil, największego miasta Ekwadoru. Z lotniska pojechał do sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Towarzyszył mu metropolita Guayaquil, a zarazem inicjator budowy sanktuarium, 76-letni abp Antonio Arregui Yarza.
Po drodze Franciszek przez otwarte okno samochodu pozdrawiał ludzi czekających na niego na trasie jego przejazdu.
Przed sanktuarium zgromadziły się setki dzieci, którzy niezwykle radośnie powitały przyjazd papieża. Gdy Ojciec Święty wszedł do świątyni, zebrani w niej wierni odśpiewali „Alleluja” z oratorium „Mesjasz” Haendla. Franciszek niósł w dłoni bukiet białych kwiatów, który złożył na ołtarzu, nad którym znajduje się wielki obraz Jezusa z podpisem po hiszpańsku „Jezu, ufam Tobie”. W pobliżu ołtarza był też obraz św. Faustyny Kowalskiej.
Po krótkiej modlitwie osobistej papież wezwał zebranych do wspólnego odmówienia „Zdrowaś Mario”. Poprosił też o modlitwę w swojej intencji. „Obiecujecie?” - zapytał. Po uzyskaniu twierdzącej odpowiedzi, udzielił błogosławieństwa i podziękował zgromadzonym za „świadectwo chrześcijańskie”.
W drodze do wyjścia błogosławił dzieci i chorych - niektórzy z ich zostali przyniesieni na noszach.
Sanktuarium Miłosierdzia Bożego jest drugim co do wielkości - po katedrze - miejscem kultu w archidiecezji Guayaquil. Znajduje się 25 km od centrum miasta. Zaczęto je budować w 2009 r. w związku z rozwojem kultu miłosierdzia Bożego. Prace zakończono w 2013 r. Świątynia może w swym wnętrzu pomieścić 2300 osób.
Z sanktuarium papież odjechał do parku Samanes w północnej części Guayaquil, gdzie odprawi Mszę św.