Wolność, kreatywność, partycypacyjność i solidarność – te cechy pracy ludzkiej podkreślił Ojciec Święty, spotykając się z kilkoma tysiącami związkowców z Chrześcijańskich Stowarzyszeń Włoskich Pracowników (ACLI). Papież wskazał, że brak pracy odbiera ludziom godność i nadzieję na normalne życie.
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Włoskich Pracowników jest ruchem społecznym wykraczającym poza tradycyjną formułę związków zawodowych. Został utworzony w 1944 r. jako przeciwwaga dla dominujących we Włoszech lewicowych organizacji robotniczych. Aktywne polityczne ACLI są również obecne na polu kulturalnym, propagując zasady nauczania społecznego Kościoła.
Przemawiając do przybyłych Franciszek zwrócił uwagę na współczesne problemy świata pracy związane z kryzysem gospodarczym. Należą do nich w pierwszym rzędzie nierówności społeczne oraz brak perspektyw zatrudnienia dla młodego pokolenia. Papież wskazał, że brak pracy odbiera ludziom godność i nadzieję na normalne życie, a co za tym idzie, wymaga podjęcia konkretnych kroków w celu zmiany obecnej sytuacji.
„Trzeba natychmiastowej i energicznej reakcji na obecny światowy system gospodarczy, w którego centrum nie stoi człowiek, tylko bożek, bóg-pieniądz - stwierdził Ojciec Święty. – To on rządzi! I to ten bóg-pieniądz niszczy, wywołując kulturę wyrzucania na śmietnik: odrzuca się dzieci, ponieważ nie chce się ich rodzić, wykorzystuje się je lub zabija przed urodzeniem; odrzuca się starszych, ponieważ nie mają godnej opieki, brakuje im leków, żyją z głodowych emerytur… A teraz odrzuca się także ludzi młodych! Wyobraźcie sobie, że na tej naszej jakże hojnej ziemi co najmniej 40 proc. młodych mających mniej niż 25 lat pozbawionych jest pracy. Są odpadami do wyrzucenia; są jednocześnie ofiarą, jaką nasze społeczeństwo, skupione na doczesności i egoistyczne, składa bożkowi-pieniądzowi, który jest w centrum światowego systemu gospodarczego”.