Wyborcy, a nawet lewicowo-liberalne media, odwracają się od tonącej PO. Na horyzoncie pojawia się więc ponton ratunkowy.
14.05.2015 10:14 GOSC.PL
Wyniki badania poparcia aktualnie istniejących partii, wykonanego na zlecenie "Rzeczpospolitej" jeszcze przed wyborami, są jeszcze dla PO dość dobre. Jednak ich wariant z uwzględnieniem nowych tworów ("partii Kukiza" i "partii Balcerowicza") są dla PO jak syrena alarmowa na "Titaniku". Już nawet mniejsza o to, że prowadzi w nich PiS z 32-procentowym poparciem. Ważniejsze, że Platforma gwałtownie traci poparcie, które spada do poziomu 24 proc.
Ponieważ cytowane badanie wykonano jeszcze przed niedzielnymi wyborami, można przyjąć, że gdyby wykonano je obecnie, to poparcie PO, kojarzonej z nowym "królem obciachu" Bronisławem Komorowskim, jeszcze by spadło, a poparcie dla ugrupowania nowej gwiazdy - Pawła Kukiza - jeszcze by wzrosło.
Na uwagę zasługuje uwzględnienie w badaniu "partii Leszka Balcerowicza" - tworu, o którym niewiele się mówiło i o którym mało kto w ogóle wie. Wygląda na to, że środowisko gazetowyborczopodobnych szykuje się do kolejnej przesiadki do nowego autobusu z zachowaniem ważności biletu skasowanego w poprzednim.
Ten manewr był już ćwiczony. Najpierw Unia Demokratyczna została przemianowana na Unię Wolności. Gdy ta zatonęła, rozbitków przejął ponton ratunkowy z napisem: "Platforma Obywatelska". Wygląda na to, że PO przepoczwarzy się teraz w jakąś "partię Balcerowicza". Jeszcze nie wiadomo, jak się będzie nazywać i co dokładnie zaproponuje wyborcom, ale mogę się założyć, że jedne pozostanie niezmienne: poparcie "Gazety Wyborczej", "Newsweeka" i TVN.
Jarosław Dudała