Trzeba, abyście narodzili się na nowo. J 3,7
Dla Nikodema słowa Chrystusa brzmiały zupełnie niezrozumiale. Jeszcze nie wypełnił się czas, wszystko było jeszcze „po staremu”. Po ludzku to przecież niemożliwe, narodzić się na nowo… Jednak Nikodem pragnął głęboko poznać naukę Jezusa, o którego słowach i czynach tyle już słyszał. Miał dobrą wolę i szczerą potrzebę poznania. Był podświadomie otwarty na działanie Ducha Świętego, dlatego usłyszał tak wiele. Ponieważ umiał słuchać, Jezus odkrył przed nim drogę umożliwiającą oglądanie królestwa Bożego. Choć nie pojmował, przyjmował jednak słowa Jezusa, trwał w rozmowie z Bogiem, choć nie zdawał sobie z tego sprawy. Co mnie zatem powstrzymuje przed zanurzeniem się w łasce Ducha Świętego, dlaczego lękam się zaufać bezgranicznie, do szaleństwa? Przecież Bóg się nie wahał, oddał za mnie życie, zwyciężył dla mnie śmierć i zesłał Ducha Pocieszyciela. Człowieku, jak ogromnie kocha cię Bóg, skoro mimo twoich rozterek i zwątpień wciąż nie ustaje w staraniu, byś odrodził się do wolności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska