Przykazanie miłości bliźniego nie pojawia się dopiero w Nowym Testamencie.
Nakaz ten występuje już w Prawie Mojżeszowym. Pomimo tego Jezus i św. Jan mówią aż cztery razy o nowym przykazaniu. Nie jest ono nowe ani w sensie absolutnym, ani w sensie zastąpienia jakiegoś dawnego przykazania miłości. Jego nowość polega zarówno na charakterystyce miary miłości bliźniego, jak i na uzasadnieniu dla braku jej granic. Zakres porównania obecnego w dawnym przykazaniu – „jak siebie samego” – mógłby być odbierany jako ograniczenie miary miłości.
Porównanie „jak siebie samego” jest zastąpione w nauce Jezusa przez całkiem odmienną miarę: „Jak Ja was umiłowałem”. W Jego nauczaniu przekazanym przez św. Mateusza i św. Łukasza wzorem staje się sam Bóg Ojciec. Tę miarę przedstawiają wezwania skierowane do uczniów: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” oraz „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny”. Prymatem miłości Ojca i Syna są uzasadnione również wezwania do wzajemnej dobroci i miłosierdzia w Liście do Efezjan: „Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak jak Bóg nam przebaczył w Chrystusie. Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane, i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu”. Z tego powodu brak dobrej więzi z bliźnim dowodzi braku zrozumienia tego, kim jest dla nas Bóg i czym jest dane nam zbawienie w Jego Synu.
Autor dzisiejszego czytania odrzuca możliwość poznania Boga lub pozostawania z Nim w łączności bez przestrzegania Jego przykazań, a zwłaszcza bez miłości bliźniego. Tylko dwa wersety przed czytanym dziś fragmentem zawierają jedną z najbardziej znanych sentencji biblijnych: „Jeśliby ktoś mówił: »Miłuję Boga«, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi”. Zdanie to ma za podstawę wypowiedziane już w drugim rozdziale tego samego listu przeciwstawne sądy: „Kto miłuje swego brata, ten trwa w światłości i nie może się potknąć. Kto zaś swojego brata nienawidzi, żyje w ciemności i działa w ciemności, i nie wie, dokąd dąży, ponieważ ciemności dotknęły ślepotą jego oczy”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Artur Malina