Istnieje w Rzymie pradawna tradycja, zgodnie z którą pobożni chrześcijanie w każdy dzień Wielkiego Postu odwiedzają inny kościół Wiecznego Miasta. George Weigel, amerykański teolog i biograf Jana Pawła II podążył tym pielgrzymkowym szlakiem. Jak później wyznał, był to najlepszy Wielki Post w jego życiu. Owocem tego czasu są jego komentarze do czytań biblijnych i brewiarzowej liturgii godzin. George Weigel wydał je w książce pt. „Rzymskie pielgrzymowanie”, która właśnie ukazała się po polsku nakładem wydawnictwa M.
Użytkownik Gosc.pl każdego dnia tegorocznego Wielkiego Postu znajdzie tu kolejny fragment tej książki.

Czwartek po Środzie Popielcowej - Stacja u św. Jerzego

Pierwszym złym nawykiem byłych niewolników jest zwyczaj oddawania czci fałszywym bogom, zwłaszcza fałszywemu bożkowi własnego „ja”.

Izraelici przez ponad czterysta lat byli niewolnikami w Egipcie. W ciągu czterech stuleci żyjący w niewoli ludzie wykształcili w sobie wiele złych nawyków typowych dla niewolników. Te złe nawyki będą prześladować Izrael w czasie wędrówki przez pustynię. A ponieważ paradygmat Wyjścia to w istocie rzeczy paradygmat całej ludzkiej kondycji, te same nawyki prześladują także i nas.

Pierwszym złym nawykiem byłych niewolników jest zwyczaj oddawania czci fałszywym bogom, zwłaszcza fałszywemu bożkowi własnego „ja”. Aby stać się wspólnotą ludzi oddających prawdziwą cześć Bogu, należy wyzbyć się zwyczaju stawiania na piedestale własnej osoby, któremu poddał się Izrael, tańcząc wokół złotego cielca i organizując niewolnicze święto samozadowolenia. Stać się wspólnotą ludzi oddających prawdziwą cześć Bogu to uznać i zrozumieć, że Bóg, który nas wyzwala, czyni tak ze swej własnej, obfitującej w łaskę woli i z obfitości swej miłości. Nie jest bóstwem, którym możemy manipulować tak, jak manipulujemy złotym cielcem, którego przecież ostatecznie sami stworzyliśmy. Nie jest także bóstwem, które możemy uformować na własną modłę (znowu kłania się złoty cielec, który od ponad trzech tysiącleci symbolizuje odwieczny zły nawyk tworzenia sobie posłusznego nam bożka ukształtowanego zgodnie z naszymi upodobaniami). Stać się wspólnotą ludzi oddających prawdziwą cześć Bogu oznacza słuchać „szmeru łagodnego powiewu” (1 Krl 19, 12), przez który Bóg Wyjścia dał się poznać Eliaszowi, i czcić Go, i tylko Jego, „w duchu i prawdzie” (J 4, 23).

Wśród złych zwyczajów niewolników mamy także złe nawyki moralne. I dlatego w czasie wędrówki przez pustynię Bóg Wyjścia daje Izraelowi Dekalog: kodeks moralny, który ma pomóc Izraelowi oprzeć się przed ponownym popadnięciem w przywary, które przyswoił sobie w ciągu czterech wieków niewoli. Ale także i tutaj Bóg Wyjścia musi korzystać z tego, co ma pod ręką. Podczas gdy pierwszy raz formował swój lud ze zbieraniny niewolników, teraz daje tym wyzwoleńcom kodeks moralny, który zanim został wyryty na kamiennych tablicach, został zapisany w ludzkim sercu, o czym przypomniał Jan Paweł II na górze Synaj w 2000 roku. Bóg Wyjścia daje Izraelowi, a poprzez Izrael całemu światu, kodeks moralny wyrażający tęsknotę za dobrem – pragnienie, by żyć z sercem niepodzielonym – wpisany w mężczyzn i kobiety „od początku”.

W dwudziestym pierwszym wieku to wezwanie do życia w pełni zintegrowanego moralnie zyskuje szczególny charakter za sprawą żądania skierowanego przez Mojżesza do Izraelitów, które pojawia się dzisiaj w pierwszym czytaniu mszalnym: „kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego” (Pwt 30, 19–20). Wyzwolony lud, posiadający możliwość wolnego wyboru szlachectwa duchowego i moralnego, stawi opór zakusom tego, co święty Jan Paweł II nazwał „kulturą śmierci”, i będzie budował kulturę życia, broniąc godności osoby ludzkiej na każdym etapie jej życia, w każdej formie i we wszystkich okolicznościach.

Błogosławiony John Henry Newman, wielki dziewiętnastowieczny angielski konwertyta i teolog, został przez Leona XIII w roku 1879 mianowany kardynałem i otrzymał jako swoją rzymską parafię, czyli tak zwany kościół tytularny, bazylikę św. Jerzego na Velabrum, czyli kościół stacyjny dzisiejszego dnia. Newman kazał wyryć na swoim nagrobku łacińskie słowa Ex umbris et imaginibus in veritatem (Z cieni i widziadeł ku prawdzie). Ten poetycki obraz stanowił podsumowanie wyobrażenia wędrówki nawrócenia, tak jak ją widział Newman, czyli chrześcijańskiego życia wiary: od będących jedynie cieniami fałszywych bogów do Boga prawdziwego; od widziadeł czci samego siebie do prawdy oddawania czci Ojcu przez Syna w mocy Ducha Świętego; od iluzji autonomicznego samodefiniującego się „ja” do prawdy o dawaniu siebie. Przejście ex umbris et imaginibus in veritatem to pielgrzymka, jaką jest Wyjście z domu niewoli. Przewodnikiem w tej pielgrzymce i jej celem jest Bóg, który wyzwala mężczyzn i kobiety do autentycznej wolności. Święty Jerzy, rycerz i męczennik, ucieleśniający w ikonografii chrześcijańskiej kardynalną cnotę odwagi, jest na tej drodze jak najbardziej odpowiednim towarzyszem.

Fragment z książki George'a Weigela „Rzymskie pielgrzymowanie”, Wydawnictwo M, Kraków 2015

« 1 2 »

George Weigel

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Reklama

Najnowszy numer

GN 47/2024

24 listopada 2024

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.

Król. W niebie i na ziemi

Miał 28 lat i umarł ze starości. Tak już jest z progerią, że przewraca naturalny bieg czasu do góry nogami. Na fotografiach w mediach widzieliśmy go chyba wszyscy, nikt zapewne nie miał wątpliwości, że życie chorego do łatwych nie należy.

Więcej w Artykuł