Szedł obok Mszczonowa i przeklął jabłoń. W lutym. Bo nie znalazł na niej jabłek.
09.02.2015 08:17 GOSC.PL
Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych.
(Rz 8, 19)
Wiecie, jakie słowo wstrząsnęło naszą wspólnotą? Po wielu, wielu latach modlitwy? Jezus przeklął drzewo figowe nierodzące owocu. A ewangelista lojalnie zaznaczył: „nie był to czas na figi”. (Mk 11,13)
Jezus przeklina drzewo, które wedle wszelkich praw rządzących przyrodą nie miało prawa owocować. Sytuacja była mniej więcej taka: Syn Boży maszerował wśród sadów niedaleko Mszczonowa. W lutym. Jezus brnął przez zaspy i widząc jabłoń, na której nie znalazł owoców, przeklął ją. „A nie był to czas na jabłka”.
Dlaczego tak uczynił?
Bo Synowie Boży nie żyją już „wedle praw rządzących tym światem”. Kiedy w końcu zrozumiemy, że jesteśmy dziećmi królestwa? Że naszym zadaniem jest ściąganie nieba na ziemię, z wszelkimi konsekwencjami wypływającymi z tej rzeczywistości? Kluczowym słowem Biblii jest nawrócenie. Naprawdę nie chodzi o to, by nagle żyć wedle prawa i próbować być „dobrym”. Metanoia to dosłownie „przemiana umysłu”. Bóg, obiecując naszej wspólnocie przełom, zaczął od obrazu złamanej gałęzi. Tak, jakby chciał złamać nasze myślenie o Nim, o tym, do czego jest zdolny.
Myślę, że gdybyśmy zrozumieli,co oznaczają słowa: „Wszystko moje do ciebie należy” (usłyszał starszy syn, który harując jak najemnik, starał się zapracować na miłość Ojca), nie moglibyśmy już zasnąć. „Wszystko, co mam, jest twoje”. Co to znaczy? Dotyczą cię reguły panujące w królestwie. Niemożliwe pod wpływem Imienia Jezus staje się normalnością.
Bóg tak bardzo pragnie dotykać ludzi, przemieniać ich serca, dzielić się swą miłością, że nie rozumie, dlaczego przez naszą niewiarę blokujemy drogę do Jego miłosierdzia. Jakie jest moje powołanie? – słyszę co chwilę. Jezus odpowiada: „powołałem cię, abyś szedł i przynosił owoc”. Z jednej strony przestrzega przed skupianiem się na owocach i czynieniem z nich celu naszej posługi, a z drugiej mówi: „przeznaczam cię na to, abyś przynosił obfity owoc”.
„Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje” (J 15,16).
„Przechodząc rano, ujrzeli drzewo figowe uschłe od korzeni. Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: Rabbi, patrz, drzewo figowe, któreś przeklął, uschło”. Co usłyszał od Jezusa? Słowa o wierze! O regułach panujących w królestwie Tego, dla którego nic nie jest niemożliwe. „Miejcie wiarę w Boga! Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze!, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie”.
Takie są reguły królestwa. Taka jest etykieta obowiązująca na Jego dworze. Gdyby powiedział: „Sporo rzeczy jest możliwych dla tego, który wierzy”, byłbyś usprawiedliwiony. Powiedział: możliwe jest „wszystko”. (J 15,16). Zimą mogą owocować jabłonie.
„Całe stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych”. Cała przyroda czeka na to, aż objawi się w tobie Syn Boga.
PS Nie interesuje mnie rozmiękczona, pluszowa Ewangelia zredukowana do poziomu niedzielnych kazań. Interesuje mnie sytuacja, w której ludzie – jak w dzisiejszym czytaniu – „biegają po całej okolicy, bo wiedzą, że wszyscy, którzy się Go dotkną, odzyskają zdrowie”.
„Ludzie biegali po całej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych, tam gdzie, jak słyszeli, przebywa. I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie”.
Marcin Jakimowicz