Legia Warszawa przegrała w Belgii z zespołem KSC Lokeren 0:1 (0:1) w meczu piątej kolejki grupy L piłkarskiej Ligi Europejskiej. Mistrz Polski już wcześniej zapewnił sobie awans do 1/16 finału.
KSC Lokeren - Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Hans Vanaken (7).
Żółte kartki: Lokeren - Ayanda Patosi; Legia - Guilherme, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Jodłowiec.
Sędzia: Michael Koukoulakis (Grecja).
Lokeren: Boubakar Barry - Georgios Galitsios, Mijat Maric, Alexander Scholz, Denis Odoi - Hans Vanaken, Lillian Overmeire, Koen Persoons - Nill De Pauw (74. Mbaye Leye), Junior Dutra (90. Cyriel Dessers), Ayanda Patosi (86. Jordan Remacle).
Legia: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Guilherme - Jakub Kosecki (46. Michał Żyro), Ivica Vrdoljak, Ondrej Duda, Tomasz Jodłowiec, Michał Kucharczyk - Orlando Sa (63. Marek Saganowski).
Piłkarze Legii walczyli w tej kolejce o zapewnienie sobie pierwszego miejsca w grupie. Potrzebowali do tego albo zwycięstwa z zespołem z Belgii, albo wygranej lub remisu Metalista Charków z Trabzonsporem.
Nie sprawdził się jednak żaden z tych scenariuszy. Z Belgii legioniści nie wywieźli żadnego punktu, a przesądziła o tym bramka rywali już w siódmej minucie. Prostopadłym podaniem popisał się wówczas Hans Vanaken, a w bocznym sektorze pola karnego piłkę przejął Brazylijczyk Junior Dutra, który po chwili dośrodkował z powrotem do Belga. Vanaken nie miał problemu z wykończeniem akcji.
Mistrz Polski nie stworzył sobie w pierwszej połowie żadnej dogodnej okazji do wyrównania. Najlepszą miał w 34. minucie Guilherme, który uderzył celnie z rzutu wolnego, ale dobrze ustawiony bramkarz rywali bez większego wysiłku złapał piłkę.
Bardziej obiecująco zrobiło się kilka minut po zmianie stron, kiedy po akcji wprowadzonego na boisko w przerwie Michała Żyry piłka trafiła do ustawionego blisko bramki Ondreja Dudy. Słowak zdążył sobie ją przygotować do strzału, ale nie potrafił celnie uderzyć.
Chwilę później z ostrego kąta minimalnie pomylił się Jakub Rzeźniczak, który próbował pokonać bramkarza Boubakara Barry'ego głową.
W 72. minucie ponownie przed szansą stanął Duda, ale jego uderzenie z linii pola karnego było zdecydowanie zbyt lekkie, aby mogło zaskoczyć rywala.
Optyczna przewaga gości już do końca spotkania nie przełożyła się na bramkę wyrównującą. Lokeren nie ograniczało się zresztą wyłącznie do defensywy i co jakiś czas zmuszało piłkarzy mistrza Polski do powrotu na własną połowę. Nie miało jednak klarownych okazji, bowiem obrońcy mistrza Polski dobrze przecinali dośrodkowania i blokowali uderzenia rywali.
W doliczonym czasie Legii dopisało szczęście, kiedy znajdujący się kilka metrów od bramki rezerwowy Cyriel Dessers nie trafił w piłkę, a dobitka Jordana Remacle była niecelna.
Trabzonspor pokonał w Turcji Metalista Charków 3:1 i z dorobkiem 10 punktów traci do Legii dwa. O zwycięstwie w grupie L zdecyduje zatem bezpośrednie spotkanie prowadzącej dwójki 11 grudnia w Warszawie.
Lokeren pomimo zwycięstwa nie ma już szans na awans. Ma siedem punktów i gorszy bilans bezpośrednich spotkań z Trabzonsporem. Tabelę zamyka Metalist z zerowym dorobkiem po pięciu meczach.