Setki demonstrantów przeciw homospotowi

Manifestacja w obronie TV Trwam w związku z karą nałożoną przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz "przeciwko dewiacji w TVP" w związku z emisją spotu promującego homoseksualne związki partnerskie odbyła się w poniedziałek przed siedzibą KRRiT w Warszawie.

"TVP powinna być przykładnie ukarana, dziś prawdziwą telewizją publiczną, która broni wartości, jest TV Trwam" - mówił Marian Piłka, wiceprezes Prawicy RP, która zorganizowała pikietę.

Zdaniem Prawicy RP, emisja w TVP bezpłatnego spotu promującego związki homoseksualne jest pogwałceniem prawa i zaprzeczeniem misji telewizji publicznej. Tymczasem Konstytucja RP oraz m.in. ustawa o radiofonii i telewizji nakazują propagowanie wartości rodzinnych i zakorzenionego w chrześcijaństwie uniwersalnego ładu moralnego - stwierdziło ugrupowanie w wydanym kilka dni temu oświadczeniu.

Ponadto zapowiedź emisji kontrowersyjnego spotu - napisano w oświadczeniu - drastycznie kontrastuje z karą finansową dla TV Trwam. Chodzi o karę 50 tys. zł, jaką na Fundację Lux Veritatis, nadawcę katolickiej stacji, nałożyła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji za "nawoływanie do przemocy" podczas relacjonowania spalenia tęczy na placu Zbawiciela w Warszawie podczas w ubiegłorocznego Marszu Niepodległości. Fundacja odwołała się od tej decyzji.

"Nie można stosować cenzury w stosunku do Telewizji Trwam" – zapowiedział Marek Jurek wzywając KRRiT do przestrzegania prawa i równego traktowania wszystkich nadawców. Lider Prawicy Rzeczpospolitej zarzucił publicznej telewizji promowanie homoseksualnych związków partnerskich.

Dziękując uczestnikom pikiety za przybycie pod siedzibę Rady, Marek Jurek zaapelował o ich dalszą aktywność w przyszłości. "Musimy tu przychodzić, aby media w Polsce służyły Polakom! Przychodźmy tu upominać się o prawdę, sprawiedliwość i nasze prawa, ilekroć będzie to potrzebne" - apelował polityk.

Poniedziałkowy protest, w którym wzięło udział kilkaset osób, rozpoczął się od odmówienia różańca. Manifestanci wznosili biało-czerwone flagi oraz bannery z napisami: „WyTRWAMy i wygramy”, „Gender to śmierć – zabija: tożsamość, duszę i ciało”, „Homo związki do leczenia – a nie do prawa stanowienia”. Chętni mogli się zaopatrzyć w literaturę historyczno-patriotyczną.

Wiceprezes Prawicy RP Marian Piłka poinformował zgromadzonych, że w niedzielę w TVP odbyła się pierwsza emisja spotu promującego homoseksualne związki partnerskie. „Gdzie była Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, gdy zapowiadano emisję tego spotu? Dlaczego nie ukarała telewizji publicznej za propagowanie tego typu związków? Jeżeli polskie prawo mówi o ochronie, to tego typu spoty powinny być zakazane” – stwierdził Piłka.

„TVP powinna być przykładnie ukarana, natomiast TV Trwam broni wartości” – kontynuował Marian Piłka. „Dziś prawdziwą telewizją publiczną, która realizuje cele publiczne, to znaczy dobro narodu, jest TV Trwam. My nie zgadzamy się na to, by z pieniędzy polskich katolików były finansowane działania uderzające w polską rodzinę. Protestujemy przeciwko kierownictwu telewizji publicznej i przeciwko Krajowej Radzie, która milczy w tej sprawie” – dodał.

Pół godziny przed protestem trzyosobowa delegacja Prawicy RP spotkała się z przewodniczącym KRRiT Janem Dworakiem.

Poseł Adam Kwiatkowski (PiS) przypomniał o niedawnym spotkaniu siedmiu zespołów parlamentarnych, które w Sejmie wysłuchały wyjaśnień przewodniczącego KRRiT na temat kary nałożonej na TV Trwam i domagają się anulowania tej decyzji. Kwiatkowski zaapelował też, by dzisiejszy protest nie był jedynym w tej sprawie. „Będziemy przychodzić tu i protestować aż do skutku, bo takie decyzje w państwie, które kieruje się zasadami demokracji, nie powinny być podejmowane – powiedział Kwiatkowski.

Przedstawiciel stowarzyszenia „KoLiber”, zrzeszającego młodych konserwatywnych liberałów przypomniał o zbliżających się wyborach samorządowych i konieczności wyboru do lokalnych struktur władz osób, które posiadają certyfikaty obrońców praw rodziny oraz certyfikaty osób działających na rzecz dekomunizacji.

Po przemówieniu jednego z organizatorów, Gniewomira Rokosz-Kuczyńskiego, pełnomocnika Prawicy RP w Krakowie, zebrani wznieśli okrzyki „Nie oddamy wam Telewizji Trwam!”. Zebrani też odśpiewali hymn narodowy oraz „Rotę”.

Przed manifestacją rozdawano z kolei list otwarty, jaki do przewodniczącego KRRiT wystosował o. Jerzy Garda, misjonarz, jeden z protestujących. Jak napisał, kary finansowe nakładane przez Krajową Radę na TV Trwam, a poprzednio także na Radio Maryja, „odbierane są w całym społeczeństwie, a nie tylko wśród katolickiej ogromnej większości naszej Ojczyzny Polski jako dyskryminacja katolickiego nadawcy w eterze” i mają na celu „ostateczne zniszczenie niezależnych od rządowej ‘tuby’ katolickich mediów”.

„Działania Pana i Pańskiej ekipy w KRRiT kopiują działania urzędu Kontroli Prasy i Widowisk w byłym PRL-u” – stwierdził autor listu. Jak dodał, nie kieruje do Jana Dworaka argumentów natury patriotycznej, etycznej czy religijnej, bo one "i tak nie przemówią". O. Gurda wyraził nadzieję, że kierując się rozsądkiem i poczuciem fundamentalnej sprawiedliwości Rada odwoła - jak zaznaczył - "kompromitującą KRRiT decyzję ‘karania’ TV Trwam za solidną, sumienną i zgodną z prawdą służbę Bogu, Ojczyźnie, Kościołowi i Narodowi Polskiemu”.

« 1 »