Potrzebujemy znaków, ale bardziej wiary

Nasze miejsce święte. Daleko stąd do Lourdes, Fatimy czy Guadalupe. Jednak coraz bardziej widać, że Pan Bóg wybrał także Skrzatusz, aby działy się tam wielkie rzeczy.

–Najtrudniej było przekonać ludzi, aby pokochali tę Matkę Bożą, którą mają w diecezji; żeby przyjęli Ją, jako swoją patronkę i wspomożycielkę, która także tu, w Skrzatuszu, czyni cuda – mówił przed rokiem ks. Leszek Kasperowicz, salezjanin, dawny kustosz sanktuarium, który przygotował koronację cudownej piety w roku 1988. Jak zauważa ks. Tomasz Jaskółka, obecny kustosz, ruch w sanktuarium jest coraz większy. Przyjeżdżają tam ludzie z diecezji i z wielu innych miejsc w Polsce. Przyciąga ich nie tylko piękno barokowej świątyni, która od niedawna znów lśni pełnym blaskiem. Wokół cudownej Piety zaczynają dziać się zadziwiające rzeczy. Ludzie mówią, że Pan Bóg ich tam dotyka.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Wojciech Parfianowicz