Papież Franciszek podczas środowej audiencji generalnej w Watykanie wyraził nadzieję, że przygotowania do zapowiedzianego na 2016 rok Światowego Dnia Młodzieży w Krakowie będą okazją do pogłębienia wiary, nadziei i miłości.
W czasie spotkania z wiernymi papież mówił o żałobie w swojej rodzinie po śmierci trojga krewnych w wypadku samochodowym w Argentynie i dziękował za składane mu kondolencje.
Zwracając się w Auli Pawła VI do pielgrzymów z Polski Franciszek powiedział podczas audiencji, poświęconej niedawnej podróży do Korei Południowej: "Dziękując Panu za dar spotkania z narodem koreańskim i z młodymi Azji, wybiegam myślą ku spotkaniu z młodzieżą świata, które - jak Bóg pozwoli - odbędzie się w Krakowie".
"Modlę się, by przygotowania do przyszłego Dnia Młodzieży były dla wszystkich okazją do pogłębienia wiary, nadziei i miłości. Młodym, którzy w okresie wakacji w różnych wspólnotach przeżywają rekolekcje i pielgrzymki, dziękuję za życzenia, wyrazy duchowej bliskości i modlitwy w mojej intencji" - dodał.
W katechezie papież podkreślił, że w czasie zakończonej w niedzielę pielgrzymki do Korei Południowej zobaczył "młody i dynamiczny Kościół". "Znaczenie tej wizyty można wyrazić w trzech słowach: pamięć, nadzieja i świadectwo" - stwierdził Franciszek.
Przypomniał, że w czasie pielgrzymki modlił się wraz z wiernymi o to, by "wszyscy synowie i córki koreańskiej ziemi, którzy ponoszą konsekwencje wojen i podziałów, mogli wejść na drogę ku pełnemu pojednaniu".
Następnie Franciszek wezwał obecnych w Watykanie pielgrzymów do modlitwy za chrześcijan prześladowanych na świece, zwłaszcza - jak dodał - w Iraku, a także za inne mniejszości religijne w tym kraju, które również cierpią z tego powodu.
Franciszek podziękował wszystkim za złożone mu w trakcie audiencji w kilku językach, także po polsku, kondolencje w związku ze śmiercią żony jego bratanka wraz z dwojgiem dzieci w wypadku samochodowym w Argentynie. "Także papież ma rodzinę, pięcioro rodzeństwa, szesnaścioro bratanków" - mówił. Dodał, że jego bratanek jest w stanie krytycznym. "Dziękuję wam bardzo za kondolencje i za modlitwę" - powiedział.
Serdeczny klimat miało spotkanie papieża z piłkarzami klubu San Lorenzo z Buenos Aires, przybyłymi ze zdobytym właśnie Copa Libertadores, najważniejszym klubowym trofeum Ameryki Południowej. Franciszek, który przez lata był kibicem tej drużyny i zachował specjalną legitymację, wyznał: "jesteście częścią mojej tożsamości kulturowej".
Wśród tysięcy wiernych obecnych w Auli Pawła VI papież osobiście pozdrowił w przemówieniu rodzinę z Francji, która przyszła do Watykanu z sześciorgiem dzieci i dwoma osiołkami. Zauważył, że zwierzęta nie zostały wpuszczone.