Howard Webb po 25 latach zakończył karierę sędziego piłkarskiego. 43-letni Anglik zasłynął, podejmując na boisku zarówno wiele dobrych, jak i kontrowersyjnych decyzji. Jedną z tych drugich zanotował m.in. w meczu mistrzostw Europy w 2008 roku Polska-Austria.
Webb będzie teraz pełnił funkcję dyrektora technicznego organizacji zrzeszającej arbitrów - Professional Game Match Officials Limited (PGMOL).
"Jestem bardzo podekscytowany rozpoczęciem nowego rozdziału w mojej karierze po 25 cudownych latach na boisku. Spędziłem ponad dziesięć lat, prowadząc mecze Premier League. Miałem to szczęście, że brałem udział w dziewięciu turniejach UEFA i FIFA, byłem rozjemcą w finałach Ligi Mistrzów i mistrzostw świata. Sędziowanie wiele mi dało. To ważne, że wiedza i doświadczenie cenionych arbitrów są potem wykorzystywane. Muszę się zaś jeszcze wiele nauczyć, jeśli chodzi o biznesowy aspekt z tym związany i PGMOL jest świetnym miejscem, by to zrobić. Mamy wspólny cel - rozwój sędziowania" - podkreślił 43-letni Anglik, z zawodu policjant.
W roli arbitra zadebiutował w 1989 roku w niższej lidze angielskiej. Pierwszy mecz w ekstraklasie poprowadził 14 lat później. Ma na swoim koncie wiele prestiżowych spotkań w piłce klubowej oraz reprezentacyjnej.
Obok pochwał zbierał jednak także nieraz negatywne oceny. Wielu polskich kibiców miało do niego pretensje za podyktowanie w końcówce spotkania w fazie grupowej Euro 2008 rzutu karnego dla Austriaków. Mecz zakończył się remisem 1:1.