W piątkowe popołudnie we wszystkich serwisach informacyjnych królowała informacja o decyzji Watykanu w sprawie abp. Wesołowskiego.
28.06.2014 21:10 GOSC.PL
Trzeba przyznać, że decyzja jest zaskakująca, pozytywnie, jednak powiem szczerze, że spodziewałem się czegoś innego w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, która jest także Światowym Dniem Modlitwy o Uświęcenie Kapłanów.
Informacje z cyklu "ksiądz pedofil" nigdy nie podcinają mi skrzydeł. Raczej mobilizują, choć powodują wielki smutek. Może komuś chodziło o to, żeby łatwiej było wzbudzić w czasie modlitwy intencję o uświęcenie kapłanów? W sumie, czemu nie? Ale przecież uświęcenie to nie tylko niezbędne oczyszczenie.
Mimo wszystko uważam, że do świętości pociągają bardziej przykłady pozytywne, raczej ludzie wielcy, a nie mali, kapłani z powołania, którzy czegoś w życiu chcą, robią coś niezwykłego, albo nawet rzeczy zwykłe, ale niezwykle. Takich na szczęście wciąż nie brakuje w wielu zakątkach świata i w Polsce. Niestety w piątek królował przykład raczej... niewesoły.
Ciekawe, czy można było inaczej? A może po prostu tak być musiało?
ks. Wojciech Parfianowicz