Kilka dni temu media poinformowały o aresztowaniu nauczycielki oskarżonej o gwałt na 15-latce i demoralizowanie młodzieży. Ze strony internetowej Wilgi H. można się dowiedzieć, że jest ona recenzentką i rzeczoznawcą MEN.
Być może ta zbieżność jest przypadkowa, ale są przesłanki wskazujące, że tak być nie musi.
Podczas rozmaitych konferencji z udziałem urzędników MEN zwolennicy postępu seksualnego domagali się jak najwcześniejszego instruktażu seksualnego dla dzieci, atakując zwłaszcza podręczniki promujące normalne życie rodzinne. Urzędnicy MEN odpowiadali, że to, jaki podręcznik zostanie zaakceptowany, zależy od recenzentów. W związku z tym MEN podjął działania, aby zmienić recenzentów „tradycyjnych" na „postępowych".
Wilga H. doskonale pasuje do profilu „postępowego". Jest otwarta na nowe doświadczenia seksualne i zachęca do nich młodzież, zgodnie ze „Standardami Edukacji Seksualnej w Europie". Jej zamiłowanie do marihuany również świadczy o umiłowaniu postępu.
Ciekawe, jak wielu równie postępowych rzeczoznawców zatrudnił MEN w ostatnich latach.
Mariusz Dzierżawski /stopaborcji.pl