Ogłoszenie świętymi dwóch papieży jest dla nas tym, czym dla św. Tomasza dotknięcie ran Jezusa: dowodem, że On żyje, a my możemy w tym Jego życiu uczestniczyć.
27.04.2014 12:56 GOSC.PL
Msza kanonizacyjna Jana XXIII i Jana Pawła II. Około miliona uczestników w samym Rzymie i 2 miliardy łączących się z Watykanem za pomocą mediów. Diakon otwiera Ewangeliarz i czyta słowa o powątpiewającym w zmartwychwstanie Jezusa Tomaszu. "Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę" - mówi Apostoł. I co się dzieje? Jezus przychodzi, pokazuje ręce i bok, zachęca Tomasza, by włożył swoją dłoń w Jego rany. "Pan mój i Bóg mój!" - wykrzykuje zdumiony Tomasz.
W liturgii nie ma przypadku. Słowo Boże jest zawsze aktualne. Dlaczego w dniu kanonizacji dwóch papieży taka Ewangelia? Bo ogłoszenie świętymi Jana XXIII i Jana Pawła II jest dla nas tym, czym dotknięcie ran dla św. Tomasza - dowodem zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Jeśli dziś widzimy dwóch ludzi, którzy przeżyli swoje życie tak, że nie mamy wątpliwości co do ich świętości, to dostajemy w ten sposób jasny komunikat: Jan XXIII i Jan Paweł II żyją dziś zjednoczeni ze zmartwychwstałym Panem. Nie dlatego, że są jakimiś nadludźmi. Dlatego, że On - Jezus Chrystus - pokonał śmierć, a oni Mu uwierzyli i zaufali.
Czy po dzisiejsze Mszy kanonizacyjnej potrafię z jeszcze większym przekonaniem powiedzieć do Jezusa: Pan mój i Bóg!?
Wojciech Teister