Strzeż bardzo i pilnuj swej duszy.
Były czasy, że troska o duszę była sprawą oczywistą i najważniejszą. Głos Kościoła przypominający, że człowiek żyje po to, by po śmierci ciała być zbawionym, był wszędzie słyszalny. Dzisiaj mamy tyle rozmaitych głosów, że tego najważniejszego się nie słyszy. Często zresztą istnienie go uważa się za utopię i traktuje jako jedną z bajek, którą karmi się ludzkość od początku jej istnienia. Dzisiaj Pismo Święte przypomina nam, że już w dawnych czasach Starego Testamentu Bóg napominał swój lud, by zapamiętał to, co widział i przekazywał to, czego się nauczył, przyszłym pokoleniom. Oto materiał dla naszych wielkopostnych refleksji. Trzeba postawić pamięć o zbawieniu duszy na pierwszym miejscu w myślach i w działaniu. Trzeba dostrzec swą odpowiedzialność za laicyzację otaczającego nas świata, a także własnej rodziny. I nie być bezczynnym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Leon Knabit