I ty możesz zostać Rosjaninem

Moskwa szuka swoich obywateli już nie tylko w dawnych republikach sowieckich, ale w carskim imperium.

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zapowiedział zmianę ustawy o przyznawaniu rosyjskiego obywatelstwa. Na szybką ścieżkę w jego uzyskaniu będą mogli liczyć wszyscy mieszkańcy dawnego Związku Sowieckiego, a także….  przedrewolucyjnego rosyjskiego imperium. To nie jest żart, informację podała agencja ITAR TASS, która przeprowadziła wywiad z Miedwiediewem. Już wkrótce aby uzyskać „wymarzony” paszport mieszkaniec Wilna, Tallina czy Warszawy nie będzie musiał nawet prezentować odpowiedniego drzewa genealogicznego ani rosyjskich przodków. Wystarczy znajomość języka.

Parafrazując słowa śp Lecha Kaczyńskiego - dziś jest to bardzo zła wiadomość dla Ukrainy, jutro dla państw bałtyckich, a w przyszłości także dla Polski. Jeszcze miesiąc temu tego typu obawy można by uznać za objaw antyrosyjskiej obsesji, teraz trzeba całkiem serio analizować, w jaki sposób Kreml będzie chciał wykorzystać liberalizację ustawy o rosyjskim obywatelstwie: teraz i w przyszłości.

Jedno jest pewne, gwałtownie wzrośnie liczba osób, o których „ochronę” Moskwa będzie się mogła upomnieć. Teraz chodzi przede wszystkim o rosyjskojęzycznych mieszkańców Krymu i wschodniej Ukrainy. Wkrótce zapewne zobaczymy kolejki pod przedstawicielstwami Rosji na Litwie, Łotwie i Estonii ludzi, którzy odkryli w sobie rosyjski gen. A Putin udzieli wywiadu, w którym wyrazi swoją troskę o to, jak jego rodacy są tam traktowani. I gotowość, by bronić ich interesu.

Rosyjski paszport nie jest oczywiście przedmiotem pożądania mieszkańców byłych republik sowieckich, nie wspominając już o dawnym imperium. Problemem dzisiejszej Rosji są raczej tendencje separatystyczne. Ale przecież Moskwie nie chodzi o swoją diasporę, a jedynie propagandowy pretekst do ingerowania w wewnętrzne sprawy niepodległych państw. Dlatego poważny niepokój musi budzić fakt, że po raz pierwszy w sposób tak otwarty mowa jest o terenie dawnego imperium.

W starym skeczu z kabaretu Pod Egidą żartowano, ze prawdziwy problem w Polsce zacznie się gdy ludzie będą zapisywani do partii po śmierci.  Nie należy wykluczać, że na Kremlu zaczęło się poszukiwanie obywateli imperium sto lat po jego upadku. I to całkiem serio.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Piotr Legutko