Najpiękniejszą katechezę na Światowy Dzień Chorego usłyszałem od schorowanej staruszki.
11.02.2014 13:20 GOSC.PL
Parę dni temu brałem udział w audycji „Credo” w katolickim radiu eM. W kontekście nadchodzącego Dnia Chorego rozmawialiśmy o chorobie, cierpieniu. Zastanawialiśmy się, czy uszlachetnia, czy nie. Jeśli tak, to w jakim sensie. Zachęcaliśmy słuchaczy, żeby się podzielili swoimi refleksjami, przeżyciami związanymi z chorobą. Było kilka ciekawych głosów, ale jeden telefon sprawił, że wręcz zaniemówiłem z wrażenia. Niezwykła siła prostego świadectwa.
Pozwoliłem sobie spisać ten głos. Zadzwoniła pani Łucja z Tarnowskich Gór, mówiła po śląsku. Zachowam w miarę możliwości oryginał: „Dzisiaj jest tako audycja, która doświadcza starszych ludzi. Wiecie, my som już w podeszłym wieku. Ile się już człowiek nacierpiał, nachorował. Tyle razy w szpitalu... Ale zawsze patrzę tu na krzyż, na Pana Jezusa i mówię do Niego: Boże, Jezu, Tyś zawsze cierpioł, niech jo tyż pocierpia. I jest mi z tym dużo lżej i lepiej, i przez to jestem zdrowsza. Bo Jezus cierpioł i ja też cierpię. Ile człowiek wszystkiego w życiu przeszedł, to już jest niemożliwością. Żyję w małżeństwie sakramentalnym przez 50 lat i też sie z powodu chłopa nacierpiałam. Małżeństwo to też jest droga krzyżowa. Ale zawsze polecałam to Bogu i moje słowa zawsze były: Boże, Jezu, Tyś cierpioł, niech jo tyż cierpia, cierpimy oba razem. Zawsze mi było z tym lżej. Powierzam wszystko Bogu i jest mi z tym dobrze”.
Nieraz najpiękniejsze „encykliki” piszą ludzie prostej wiary. Nie studiowali teologii, ale sercem rozumieją to, co najważniejsze. Nie ma głębszej odpowiedzi na tajemnicę ludzkiego bólu, jak krzyż Chrystusa. Kto potrafi w chorobie zjednoczyć się z Jego Krzyżem, ten doświadcza pocieszenia, ulgi, sensu. Wtedy cierpienie może uszlachetniać. Tylko pod krzyżem można zgodzić się na ból. „Cierpimy oba razem”, czyli ja i Ukrzyżowany. Nic dodać, nic ująć. Pani Łucji dziękuję z serca za to świadectwo! Ilu takich ludzi cierpiących z godnością, z wiarą, z nadzieją! Ich modlitwy i ofiara wypraszają miłosierdzie Boże dla zdrowych grzeszników.
ks. Tomasz Jaklewicz