Dziwił się ich niedowiarstwu. Mk 6,6
Jezus wiedział, że trudno jest być prorokiem wśród swoich, ale jednak dziwił się ich niedowiarstwu. Jego świadectwo było przecież tak wyraźne… Tak, przyszedł do swoich, a swoi Go nie przyjęli, jak powie później Jan Ewangelista. To powinno nas pobudzić do głębokiej refleksji. W przestrzeni wiary jesteśmy najbliższą rodziną Jezusa. Jego braćmi i siostrami. A z jakim przyjęciem spotyka się wśród nas? Czy nie widzimy cudów, które się dzieją, a wśród nich cudu istnienia Kościoła ponad dwa tysiące lat? A jednak bardzo często nie staramy się Go lepiej poznać, niewiele pamiętamy z Jego nauki, a jeśli nawet, to bierzemy z niej tylko to, co dla nas wygodne... Okres Bożego Narodzenia się skończył. W liturgii Jezus to już dojrzały mężczyzna, który wzrósł w mądrości i łasce. Czy wzrasta nasza wiara, czy też zatrzymała się na poziomie „Li li laj, słodkie Paniąteczko”?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Leon Knabit