- Są zewnętrznie poprawne - twierdzi abp Józef Michalik.
Stygmatyzacja osób wierzących w przestrzeni publicznej?
Dr hab. Aleksander Stępkowski z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris” uważa, że niepokój budzi sama atmosfera towarzysząca obecnie debacie na temat relacji państwa i Kościoła w Polsce. - Ostatnio obserwujemy powrót w debacie publicznej do argumentów, które przywodzą na myśl stalinowskie procesy księży oskarżanych o „szpiegostwo na rzecz Watykanu”. Argumentacja ta jest oczywiście znacznie bardziej oględna w wyrazie, jednak nie różni się co do meritum, kwestionując wiarygodność katolików – uważa.
W tym kontekście prawnik nawiązał m.in. do niedawnej dyskusji wokół osoby wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego, któremu niektórzy politycy i komentatorzy zarzucali, że jako urzędnik państwowy i jednocześnie czynny katolik, autor wywiadu-rzeki z abp. Henrykiem Hoserem, nie oddziela swojego światopoglądu od pracy zawodowej.
„Obserwowaliśmy niedawno, jak poddaje się w wątpliwość kompetencje, uczciwość i profesjonalizm prawników, twierdząc, że - o zgrozo! - kierują się swoją wiarą. Ta oczywista stygmatyzacja osób wierzących w przestrzeni publicznej, uprawiana w lepszym lub gorszym stylu przez różne osoby, ma na celu podważenie wiarygodności katolików” – mówi dr hab. Stępkowski.
"Słyszałem już na poważnych konferencjach naukowych profesorów, którzy twierdzili, że jeśli Trybunał Konstytucyjny uznałby za niekonstytucyjną instytucjonalizację związków osób tej samej płci, to bez wątpienia powodem tego byłby katolicyzm i nota Kongregacji Nauki Wiary, wyraźnie wskazująca na niedopuszczalność popierania tego typu rozwiązań przez katolików. Sędziowie TK nie byliby więc niezawiśli. Stawia się zatem pytanie o lojalność uznając, że wiara katolicka na dłuższą metę musi prowadzić do nielojalności względem Państwa" - zwraca uwagę prawnik.
Zdaniem Stępkowskiego sytuację podobną "mieliśmy w starożytności, gdy chrześcijan, którzy nie chcieli oddawać boskiej czci cesarzowi uznawano za złych obywateli". - Podobne zarzuty względem katolików wysuwano w okresie Kulturkampfu, a potem w najmroczniejszych latach PRL. I powiedzieć trzeba sobie jasno, że dzieje się tak wówczas, gdy sprawującym władzę (czy to polityczną, czy też medialną) zaczyna przeszkadzać przestrzeganie przez obywateli norm moralnych, które chce ignorować prawo stanowione. Paradoksem jest to, że bycie katolikiem może w katolickim społeczeństwie służyć za defamującą etykietkę. Niestety, tak się dzisiaj dzieje - stwierdza prawnik.
Kwestie dotyczące relacji Kościół-państwo podczas wizyty „ad limina Apostolorum” referowane będą przez polskich biskupów w Sekcji Relacji z Państwami Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej.
Zadaniem Sekcji ds. Relacji z Państwami (nazywanej też Sekcją Drugą) jest zajmowanie się sprawami, które wymagają kontaktów z rządami państw. Do kompetencji Sekcji należą m.in. relacje Stolicy Apostolskiej z innymi państwami, w tym zawieranie konkordatów lub podobnych umów oraz reprezentowanie Stolicy Apostolskiej na forum międzynarodowych organizacji.
W szczególnych okolicznościach - na zlecenie Ojca Świętego i w porozumieniu z kompetentnymi dykasteriami Kurii – Sekcja przygotowuje dekrety nominacyjne w Kościołach partykularnych, ustanawia je i zmienia ich struktury. Ponadto w ścisłej współpracy z Kongregacją ds. Biskupów zajmuje się mianowaniem biskupów w krajach, które zawarły ze Stolicą Apostolską traktaty lub umowy oparte na prawie międzynarodowym.
Funkcję Sekretarza Sekcji ds. Relacji z Państwami pełni obecnie abp Dominique Mamberti.