Piłkarze Bayernu Monachium zdobyli klubowe mistrzostwo świata, wygrywając w finale w marokańskim Marrakeszu z najlepszą drużyną tego kraju Rają Casablanca 2:0 (2:0). Bramki zdobyli Brazylijczyk Dante i Hiszpan Thiago Alcantara.
Wynik finału:
Bayern Monachium - Raja Casablanca 2:0 (2:0)
Bramki: Dante (7), Thiago Alcantara (22).
Sędzia: Sandro Meira Ricci (Brazylia). Widzów 37 774.
Bayern: Manuel Neuer - Rafinha, Dante, Jerome Boateng, David Alaba - Philipp Lahm - Xerdan Shaqiri (80-Mario Goetze), Toni Kroos (60-Javi Martinez), Thiago Alcantara, Franck Ribery - Thomas Mueller (76-Mario Mandzukic)
Raja: Khalid Askri - Zakaria El Hachimi, Ismail Benlamalem, Mohamed Oulhaj, Adil Karrouchy - Issam Erraki - Abdelilah Hafidi (88-Badr Kachani), Mohsine Moutaouali, Chem-Eddine Chtibi (50-Vianney Mabide) - Mouhssine Iajour (78-Rachid Soulaimani), Kouko Guehi.
Bawarczycy po raz trzeci w historii zostali najlepszą drużyną świata - w 1976 i 2001 roku triumfowali w Pucharze Interkontynentalnym, który był poprzednikiem KMŚ.
Najlepszym graczem turnieju w Maroku został wybrany francuski skrzydłowy Bayernu - Franck Ribery.
Losy sobotniego spotkania rozstrzygnęły się już na początku, gdy bramki dla triumfatorów europejskiej Ligi Mistrzów - grających m.in. bez kontuzjowanych Arjena Robbena i Bastiana Schweinsteingera - zdobyli Dante i Thiago Alcantara.
W 61. minucie prowadzenie podopiecznych Pepa Guardioli mogło być jeszcze wyższe, ale Xerdan Shaqiri trafił z bliska w poprzeczkę. Rywale z Maroka nie ograniczali się jednak tylko do obrony. W miarę upływu czasu atakowali coraz częściej, a w końcówce spotkania zmarnowali kilka dogodnych okazji. Np. w 84. minucie, gdy po błędach w defensywie Bayernu dwukrotnie nie potrafili pokonać Manuela Neuera.
Triumfator sobotniego finału otrzyma pięć milionów dolarów, pokonany - cztery.
Trzecie miejsce w klubowych mistrzostwach świata zajęli piłkarze Atletico Mineiro. We wcześniejszym sobotnim meczu najlepszy zespół Ameryki Południowej wygrał w Marrakeszu z chińskim Evergrande Kanton 3:2.
Po kwadransie brazylijski zespół niespodziewanie przegrywał z drużyną włoskiego trenera Marcello Lippiego 1:2, ale w doliczonym czasie pierwszej połowy wyrównującą bramkę zdobył słynny Ronaldinho, który efektownie wykonał rzut wolny. Ten sam zawodnik w 87. minucie zobaczył czerwoną kartkę za faul bez piłki. Wkrótce potem grający w osłabieniu zespół Atletico zapewnił sobie zwycięstwo po trafieniu rezerwowego Luana.
Na piątym miejscu uplasowali się piłkarze meksykańskiego CF Monterrey, którzy wygrali z egipskim Al Ahly 5:1.
Klubowe mistrzostwa świata są kontynuacją Pucharu Interkontynentalnego. W latach 1960-2004 najlepszą drużynę globu wyłaniały mecze między zdobywcą Pucharu Europy i triumfatorem Copa Libertadores.