Do dziś pamiętają strach, ale i determinację, z jaką usiłowali coś w Polsce zmienić. Stan wojenny zastał wszystkich w czasie przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, dla wielu najsmutniejszych świąt w życiu.
W Polsce nie działo się dobrze od dawna, jednak wprowadzenie stanu wojennego było dla nas szokiem – mówi Marcin Jakubek, wspominając grudzień 1981 roku. – Myśleliśmy już wtedy o zbliżających się świętach, a tu nagle Jaruzelski ogłasza stan wojenny. Wojsko na ulicach, czołgi, internowani ludzie, których los był nieznany, godzina milicyjna, pustki w sklepach, zakaz poruszania się po kraju. Chciało nam się płakać. Zbliżało się Boże Narodzenie, ale nikt się nie cieszył, wszyscy baliśmy się o swój los.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Gieroba