Naczelny Sąd Administracyjny wydał w czwartek kolejne dwa wyroki, w których orzekł, że Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych nie może z góry umarzać postępowań w sprawie osób, które domagają się wpisu w księdze chrztu o wystąpieniu z Kościoła.
Podobnie NSA orzekł w ubiegłym tygodniu w pięciu innych, podobnych sprawach.
Jedna ze spraw rozpatrywanych w czwartek dotyczyła mężczyzny, który w czerwcu 2011 r. przesłał do parafii, w której został przed laty ochrzczony, oświadczenie o wystąpieniu z Kościoła katolickiego. Zażądał sprostowania danych osobowych zawartych w księdze chrztów prowadzonej przez tę parafię.
Proboszcz parafii odpowiedział, że nie wystarczy zwykłe oświadczenie o wystąpieniu z Kościoła, a dane osobowe mogą zostać sprostowane tylko na podstawie przepisów prawa kanonicznego, poprzez tzw. akt apostazji. W tej sytuacji proboszcz uznał, że mężczyzna nadal pozostaje katolikiem.
Mężczyzna złożył skargę do Generalnego Inspektora Danych Osobowych (GIODO), ale ten umorzył postępowanie i nie rozpoznał sprawy merytorycznie - uzasadniał to tym, że nie może ingerować w zbiory danych prowadzone przez Kościół. GIODO powołał się na przepis ustawy o ochronie danych osobowych, który mówi, że GIODO nie może ingerować w sprawy dotyczące "danych osób należących do Kościoła lub innego związku wyznaniowego, (...) przetwarzanych na potrzeby tego Kościoła lub związku wyznaniowego".
Mężczyzna nie zgadzał się z GIODO - twierdził, że nie dotyczy go wskazany przepis, ponieważ on już z Kościoła wystąpił. Dlatego zaskarżył decyzję GIODO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W maju 2012 r. WSA przyznał rację GIODO.
Innego zdania był w czwartek Naczelny Sąd Administracyjny, który uchylił wyrok WSA oraz decyzję GIODO. Podobnie NSA uczynił w drugiej, rozpatrywanej sprawie.
Uzasadniając łącznie oba wyroki, sędzia Małgorzata Pocztarek powiedziała, że "organy administracji publicznej nie powinny ingerować w wewnętrzne prawo kościelne, ale taka autonomia nie zwalnia ich od stosowania prawa powszechnie obowiązującego to jest konstytucji i ustaw".
Pocztarek dodała, że uszło uwadze GIODO - a stanowisko to bezkrytycznie zaakceptował WSA - że skarżący złożyli oświadczenia woli o wystąpieniu z Kościoła. Oświadczenia te stanowiły istotny dowód w sprawie i GIODO powinien był je ocenić w świetle powszechnie obowiązującego prawa - konkretnie kodeksu cywilnego.