W niedzielę wieczorem w egipskiej Aleksandrii zostali zatrzymani dwaj Polacy; służby konsularne robią wszystko, aby jak najszybciej doprowadzić do ich uwolnienia - poinformował PAP rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
"W niedzielę wieczorem zatrzymano w Egipcie w Aleksandrii dwóch Polaków. Prawdopodobnym powodem zatrzymania jest to, że spacerowali po ulicach po godzinie policyjnej" - powiedział PAP w poniedziałek Bosacki.
Jak poinformował, obie osoby nadal przebywają w areszcie. "Dzisiaj od rana konsulowie z ambasady w Kairze robią wszystko, kontaktują się z odpowiednimi egipskimi władzami, by jak najszybciej doprowadzić do wypuszczenia z aresztu obu Polaków" - zapewnił rzecznik MSZ.
TVP Info poinformowała, że zatrzymani to dziennikarz Marcin Mamoń, a także jego tłumacz Przemysław Marek Szewczyk. Stacja poinformowała o tym powołując się na eurodeputowanego PO Bogusława Sonika, który z kolei miał otrzymać wiadomość sms od zatrzymanego dziennikarza. Rzecznik grupy Gremi Eryk Kłopotowski potwierdził fakt zatrzymania Marcina Mamonia, który współpracuje z tv.rp.pl.
Godzinę policyjną, która ma obowiązywać co najmniej miesiąc, wprowadzono 14 sierpnia w kilkunastu z 27 prowincji Egiptu, w tym w Kairze, Aleksandrii i Suezie. W całym kraju od tego samego dnia obowiązuje stan wyjątkowy.
Rygory te zostały wprowadzona przez władze w odpowiedzi na krwawe zamieszki, które wybuchły, gdy siły bezpieczeństwa 14 sierpnia brutalnie zlikwidowały w Kairze dwa obozowiska zwolenników obalonego prezydenta islamisty Mohammeda Mursiego.
W sobotę złagodzono przepisy o godzinie policyjnej, skracając ją o dwie godziny. Rząd poinformował, że godzina policyjna trwa teraz od godz. 21 do godz. 6 we wszystkie dni tygodnia z wyjątkiem piątku, gdy dalej będzie obowiązywać od godz. 19.
Od czasu odsunięcia od władzy Mursiego przez wojsko, co nastąpiło na początku lipca, w Egipcie zginęło według oficjalnych danych ponad 1000 osób. Islamistyczne Bractwo Muzułmańskie twierdzi, że liczba zabitych jest o wiele większa.