W całym kraju odbywały się dzisiaj obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych.
Na terenie byłego obozu KL Auschwitz Mszy św. przewodniczył bp Tadeusz Rakoczy. W homilii ordynariusz bielsko-żywiecki potępił zjawisko polegające na określaniu niemieckich obozów koncentracyjnych mianem „polskich”. „I pomyśleć, moi drodzy, że dzisiaj są ludzie na świecie, którzy mówią i piszą «polskie obozy śmierci». Jeśli się nie mylę, nikt za to jeszcze nie przeprosił. To prawdziwa hańba i skandal, i wymaga naszej ostrej reakcji” - powiedział bp Rakoczy.
Pamięć więźniów niemieckich obozów uczczono także Mszą św. sprawowaną w katedrze polowej w Warszawie. Eucharystii przewodniczył ks. kmdr. Janusz Bąk, delegat biskupa polowego ds. duszpasterstwa kombatantów. W homilii ks. Bąk przestrzegał, że eliminowanie z edukacji kolejnych pokoleń Polaków historii i religii może doprowadzić do powrotu dwudziestowiecznych totalitaryzmów.
73 lata temu, 14 czerwca 1940 r. hitlerowcy wywieźli do utworzonego właśnie niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz 728 Polaków, głównie więźniów politycznych, młodych ludzi, harcerzy oraz studentów. - Dzisiaj trwamy we wspólnej refleksji wracając do 14 czerwca 1940 roku, pierwszego transportu więźniów politycznych. Czcimy modlitwą tamto bolesne wydarzenie w ofierze Mszy św. i dziękujemy Bogu za ocalenie i dar wolności, ale wyrażamy w tej ofierze zadość uczynienie za wszystko, co wnosi Chrystus w nasze życie jako Pan wolności – mówił ks. Bąk.
Kapelan podkreślił, że należy czcić ten dzień jako ostrzeżenie dla kolejnych pokoleń Polaków, które doświadczają wielu zagrożeń, zwłaszcza w sferze edukacji historii narodowej i utwierdzenia wiary w Tego, który jest Panem wszechświata i porządku, natury i łaski. – Jeżeli wykreślimy Boga z naszej edukacji, to wrócą upiory nie tylko nazizmu, ale i wszystkich współczesnych totalitaryzmów. Prośmy Boga, by nadana przez niego godność człowiekowi, wyróżniającego go spośród wszystkich stworzeń, jako dziecko Boże, dopełniała się poprzez rozumne wykorzystanie wszystkiego co jest nauką prawdziwą, drogą ku moralności, sumienia i serca. Bo kiedy zabraknie serca, na nowo mogą dymić kominy krematoriów – przestrzegał.
jk / Radio Watykańskie / KAI / PAP