Wielka światowa agencja prasowa twierdzi, że papież Franciszek ma obsesję na punkcie diabła. Cóż, dziennikarka AP wie pewnie lepiej niż papież, ile należy mówić o złych duchach.
05.06.2013 10:10 GOSC.PL
Informowaliśmy naszych czytelników o domniemanych egzorcyzmach, które - zdaniem niektórych - miał po niedzielnej Mszy odprawić papież Franciszek nad pewnym chłopcem. Stolica Apostolska wyjaśniła potem, że Ojciec Święty po prostu modlił się za osobę cierpiącą.
Agencja Associated Press, relacjonując tę sprawę, pyta na wstępie, czy papież jest egzorcystą, a kończy swą depeszę następującym zdaniem: „Pożywki dla spekulacji dostarcza obsesja Franciszka na punkcie diabła, częstego przedmiotu jego homilii.” (Fueling the speculation is Francis' obsession with the devil, a frequent subject of his homilies.)
To prawda, że papież często wspomina o diable. Zauważył to prefekt Kongregacji Nauki Wiary abp Gerhard Mueller.
Dziwi jednak użycie w depeszy - i to w jej puencie - silnie negatywnie wartościującego określenia: „obsesja”. Zabieg ten sprawia, że nie mamy już do czynienia z prostą informacją. To nie opis rzeczywistości, ale jej interpretacja i to bardzo nieżyczliwa, bo zakładająca, że Franciszek zachowuje się chorobliwie czy wręcz fanatycznie. Jeśli jedynym dowodem takiej postawy papieża jest częste wspominanie o złym duchu, to jest to bardzo słaby dowód. Jeśli wystarcza on dziennikarce AP, to więcej mówi to o jej poglądach niż o papieżu.
Potraktujmy jednak doniesienie AP jak informację i sprostujmy ją słowami wspomnianego już abp. Muellera. Podkreśla on, że Franciszek przypomina o realności złego ducha, dlatego, że diabeł nie jest mitem, jak się powszechnie sądzi. - Jest to realna siła, która jest jednym ze źródeł zła i kusi człowieka, kusi do złego - podkreśla prefekt Kongregacji Nauki Wiary.
Odpowiedzmy też na pytanie postawione w pierwszym zdaniu depeszy AP: czy papież jest egzorcystą? Otóż w Kościele katolickim wykonywanie egzorcyzmów powierzone jest biskupom oraz kapłanom, którym posługa ta została zlecona przez biskupów. Franciszek jest biskupem Rzymu, jest następcą apostoła Piotra. Dlaczego więc miałby nie wypędzać złych duchów, skoro takie polecenie Jezus dał swoim apostołom? (Mt 10,8). Zwłaszcza, że ludzie nękani czy opętani przez złego ducha cierpią i potrzebują pomocy, uwolnienia. Oto tylko jeden z przykładów: Moja żona była opętana.
Jarosław Dudała
Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.
Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały