Do rozpoznawania w sobie głosu Jezusa, który wzywa niektórych do pójścia za Nim, zachęcił wiernych, zwłaszcza młodych, Ojciec Święty w rozważaniach przed dzisiejszą modlitwą Regina Caeli
Tę tradycyjną w okresie wielkanocnym modlitwę maryjną papież odmówił z pielgrzymami, zgromadzonymi na Placu św. Piotra w Watykanie, po mszy św., podczas której wyświęcił 10 nowych kapłanów. Po rozważaniach i odmówieniu z wiernymi modlitwy udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego, a następnie wezwał do przywrócenia pokoju społecznego w Wenezueli oraz wyraził solidarność i duchową łączność z ofiarami trzęsienia ziemi w Południowo-Zachodnich Chinach. Oto polski tekst rozważań papieskich:
Drodzy bracia i siostry,
Czwartą niedzielę wielkanocną charakteryzuje czytany co roku fragment 10. rozdziału Ewangelii św. Jana o Dobrym Pasterzu. Dzisiejszy ustęp przynosi następujące słowa Jezusa: "Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy" (10, 27-30). W tych czterech wersetach mieści się całe przesłanie Jezusa, mieści się zasadniczy rdzeń Jego Ewangelii: wzywa On nas do udziału w Jego więzi z Ojcem, a jest ona życiem wiecznym.
Jezus chce nawiązać ze swymi przyjaciółmi taką więź, która odzwierciedlałaby to, co łączy Go z Ojcem: relację wzajemnej przynależności w pełnym zaufaniu, w głębokiej wewnętrznej komunii. Aby wyrazić to głębokie zrozumienie, ten związek przyjaźni, Jezus posługuje się obrazem pasterza i jego owiec: wzywa je, a one rozpoznają jego głos, odpowiadają na jego wezwanie i idą za nim. Jakże piękna jest ta przypowieść! Wymowna jest tajemnica głosu: już w łonie matki uczymy się rozpoznawać jej głos i głos ojca: z tonu głosu rozpoznajemy miłość lub pogardę, uczucie lub chłód. Głos Jezusa jest wyjątkowy! Jeśli nauczymy się Go odróżniać, będzie On nas prowadził drogą życia, drogą, która przekracza otchłań śmierci.
Ale Jezus w pewnej chwili mówi, odnosząc się do swoich owiec: "Ojciec mój, który mi je dał ..." (J 10, 29). Jest to bardzo ważne, jest to głęboka tajemnica, trudna do zrozumienia: jeśli czuję się pociągnięty przez Jezusa, jeśli Jego głos rozpala moje serce, to dzieje się tak dlatego, że Bóg Ojciec umieścił w moim wnętrzu pragnienie miłości, prawdy, życia, piękna... a Jezus jest tym wszystkim w pełni! Pomaga to nam zrozumieć tajemnicę powołania, a zwłaszcza wezwań do szczególnej konsekracji. Czasami Jezus nas wzywa, zaprasza byśmy za Nim poszli, ale może się zdarzyć, że nie zdajemy sobie sprawy, iż jest to właśnie On, tak jak to się przydarzyło młodemu Samuelowi.
Jest dzisiaj, tutaj na Placu św. Piotra wielu młodych. Chciałbym was zapytać: czy usłyszeliście kiedyś głos Pana, który przez pragnienie, niepokój, zaprosił was do bardziej bezpośredniego pójścia za Nim? Czy chcieliście być apostołami Jezusa? Młodość potrzebuje stawiania na wzniosłe ideały. Zapytaj Jezusa, czego chce od Ciebie i bądź odważnym! Przed każdym powołaniem i za każdym powołaniem do kapłaństwa lub życia konsekrowanego stoi zawsze czyjaś mocna i intensywna modlitwa: babci, dziadka, matki, ojca, wspólnoty... Dlatego Jezus powiedział: "Proście Pana żniwa - to znaczy Boga Ojca - żeby wyprawił robotników na swoje żniwo" (Mt 9, 38). Powołania rodzą się w modlitwie i z modlitwy. I dopiero w modlitwie mogą trwać i przynosić owoce. Chciałbym podkreślić, że dzisiaj przypada Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Módlmy się zwłaszcza za nowych kapłanów diecezji rzymskiej, których z radością wyświęciłem dzisiaj rano. I błagajmy o wstawiennictwo Maryi - to Ona jest niewiastą, która powiedziała "tak". Nauczyła się rozpoznawać głos Jezusa od chwili, gdy niosła Go w łonie. Niech Maryja pomoże nam coraz lepiej poznawać głos Jezusa i iść za Nim, aby podążać drogą życia!