Społeczeństwo oparte na chrześcijańskich wartościach jest korzystne również dla niewierzących - podkreślił.
Premier Węgier Viktor Orbán w dniach 15-16 kwietnia br. przebywał z oficjalną wizytę w Hiszpanii. W Bilbao na konferencji „Katolicy w życiu publicznym” wygłosił wykład pt. „Chrześcijańska odpowiedź na wyzwania Europy”. Na ten temat udzielił także wywiadu dziennikowi „El Mundo”, który ukazał się 20 kwietnia.
Pytany o stan chrześcijaństwa w Europie stwierdził, że na naszym kontynencie dominują dwa błędne poglądy na ten temat. Jedna stale dezawuuje wkład chrześcijaństwa w kształtowanie się dziejów naszego kontynentu. Drugi zakłada, że europejskie wartości i instytucje zdolne są przetrwać bez chrześcijańskich fundamentów. Tymczasem zarówno dla Unii Europejskiej, jak i dla jej mieszkańców – przekonywał premier Węgier, umacnianie się chrześcijańskich korzeniach jest korzystne, gdyż wzmacnia demokrację.
Orbán stanowczo zaprzeczył, jakoby zmiany wprowadzone w Konstytucji pogorszyły sytuację mniejszości na Węgrzech. Podkreślił, że mniejszości etniczne są ważną częścią węgierskiego społeczeństwa. Dlatego ochrona mniejszości religijnych, jak też niechrześcijańskich wspólnot, jest zapewniona zarówno na poziomie jednostek, jak i wspólnot. Mówiąc zaś o znaczeniu wartości chrześcijańskich we współczesnej Europie wyraził pogląd, że w Unii chrześcijanie są mniej aktywni w polityce, czy w życiu publicznym, niż liberałowie, bądź socjaliści. Wielu chrześcijan wyznaje także przekonanie, że wiara jest sprawą prywatną. Ale to nie prawda, przekonywał Orbán. Nasza więź z Bogiem jest sprawą osobistą, ale chrześcijaństwo niesie w sobie także wartości i normy moralne, w harmonii z którymi możemy organizować całe nasze życie. Społeczeństwo oparte na chrześcijańskich wartościach jest korzystne również dla tych, którzy są niewierzący, gdyż zwraca uwagę na dobro wspólne - podkreślił premier Węgier.
Andrzej Grajewski/ MTI