Komu co bije

W rocznicę powstania w getcie biły dzwony. Czego to dowodzi? Polskiego antysemityzmu. Zwłaszcza wśród duchowieństwa.

Kard. Nycz nakazał, aby w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim biły dzwony wszystkich kościołów archidiecezji warszawskiej. Do tego należało odmówić modlitwę za poległych w tamtym zrywie.

To chyba dobrze, prawda? No najwyraźniej nie, bo nawet ta decyzja posłużyła Wyborczej do udowadniania, że jesteśmy społeczeństwem antysemitów. A najgorzej jest z antysemityzmem w Kościele, „w którym problem niechęci do Żydów ciągle istnieje” –  donosi Katarzyna Wiśniewska.

A z czego to wynika? A z tego, że napisał tak sam o. Ludwik Wiśniewski „w słynnym liście do nuncjusza apostolskiego”. Dominikanin stwierdził tam – relacjonuje pani redaktor – że „ponad 50 proc. duchowieństwa jest »zarażone« ksenofobią, nacjonalizmem i wstydliwie skrywanym antysemityzmem”.

No, skoro taki autorytet się wypowiedział, i to w „słynnym liście” (niestety, Wiśniewska nie pisze nic o równie słynnej odpowiedzi), to rzecz jest już udowodniona. A że przykładów tego antysemityzmu za bardzo nie da się przytoczyć? No przecież poskarżył się o. Wiśniewski nuncjuszowi, że ten antysemityzm jest „wstydliwie skrywany”. Więc wszystko jasne, polski klecho: jesteś antysemitą, tylko to skrywasz.

Jednego jednak nie rozumiem: jeśli ten polski antysemityzm taki u nas mocny i taki rozpowszechniony, to czemu go księża skrywają? A co więcej – czemu skrywają go WSTYDLIWIE? Skoro się wstydzą antysemityzmu, to może on jednak nad Wisłą nie jest tak akceptowany, jak to Wiśniewskie i Grossy wszystkich krajów twierdzą?

Jak tak dalej pójdzie, dowiemy się, że w Warszawie dzwony biją… Żydów.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak