Poglądy Franciszka na gospodarkę nie mieszczą się w starym podziale prawica-lewica
Kościół przejmuje inicjatywę
- Zdaniem historyków właśnie po konferencji w Puebla kościół argentyński całkowicie zrezygnował z prób mediacji pomiędzy wojskową juntą rządzącą krajem a opozycją – podkreśla dr Margaret E. Crachan z Institute for Latin American Studies przy Columbia University.
Bergoglio był jednym z autorów idei „ukierunkowania kościoła na biednych”. Ta inicjatywa, prowadzona w duchu tradycyjnej nauki społecznej kościoła, unikała „założeń niezgodnych z wiarą”. Jednym z podjętych w jej ramach działań była publikacja żurnala naukowego „Tierra Nueva”. Ksiądz Bergoglio, na łamach „Tierra Nueva” wyraźnie dystansował się od socjalizmu, który postrzegał jako „wstęp do komunizmu”.
Krytykował też politykę pro-rozwojową państwa, która doprowadziła do nadmiernego zadłużenia państwa i „przekreśliła nadzieje najbiedniejszych”.
Jednocześnie ksiądz Bergoglio cytował ogłoszoną wówczas przez Jana Pawła II encyklikę „Laborem Excercens”, która ukazała podobieństwa pomiędzy marksizmem a „racjonowanym kapitalizmem”. Bergoglio wraz z autorami Dokumentu Numer 495 Konferencji Episkopatu Argentyny dotyczącego „instytucjonalnej sprawiedliwości”, opowiadał się za umiarkowaną – w przeciwieństwie do absolutnej – interpretacją prawa własności. Zgodnie z tym ujęciem każda własność ma wymiar społeczny, powinna służyć wspólnemu dobru. Dokumenty episkopatu, które współtworzył Bergoglio, krytykują kapitalizm wskazując, że ludzka praca powinna mieć prymat nad kapitałem.
Ksiądz, a następnie biskup Bergoglio wielokrotnie wskazywał na wartość demokracji partycypacyjnej. Ma ona miejsce wtedy, gdy szanowana jest zasada pomocniczości. Oznacza ona, że problemy społeczne są rozwiązywane na najniższym możliwym poziomie. Na przykład rada dzielnicy nie powinna przejmować zadań, z którymi może sobie poradzić rada osiedla. W imię zasady pomocniczości ksiądz Bergoglio promował ideę organizacji pośredniczących (pozarządowych).
Niektórzy ekonomiści twierdzą, że był zainspirowany przykładem polskiej „Solidarności” – ruchu, który przejmował odpowiedzialność za te aspekty życia społecznego, które porzuciło państwo. Ksiądz Bergoglio w homiliach z drugiej połowy dekady lat 70. XX wieku krytykował keynesistowską wizję gospodarki, wskazując na nadmierne zadłużenie i przesadną konsumpcję, które ona promowała. Z tego powodu okazywał dystans wobec państwa opiekuńczego, jednocześnie wskazując na odpowiedzialność państwa za stworzenie warunków do „sprawiedliwego wzrostu gospodarczego”.
W 2002 roku, gdy rząd Argentyny ogłosił „praktycznie bankructwo” państwa i zgodził się na program restrukturyzacji zadłużenia, kardynał Bergoglio bardzo ostro zaatakował instytucje finansowe. I model gospodarczy, który w liście Episkopatu Argentyny został określony jako „generator biedy i bezrobocia".
Kardynał zwracał przede wszystkim uwagę na nierówności społeczne. „Żyjemy w regionie największych nierówności na świecie, regionie gdzie wzrost był najszybszy, ale rozmiary nędzy zmniejszył się najmniej”, zauważył na spotkaniu z biskupami Ameryki Łacińskiej w 2007 roku.
Trzy lata później powiedział zwracając się do bogatych Argentyńczyków: „Nie bierzecie pod uwagę losu biednych. Nie mamy prawa zamykać oczu i obojętnie przechodzić obok wyciągniętych w górę rąk ludzi pogrążonych w rozpaczy.” Powiedział również, że „skrajna bieda i niesprawiedliwy system gospodarczy, które powoduje wielkie nierówności społeczne, stanowią naruszenie prawa człowieka.”
Uczeń Jana Pawła II
W jednym ze swoich ostatnich przed wyjazdem na konklawe wystąpień, w marcu 2013 roku, w hotelu Alvear Palace w Buenos Aires, kardynał Bergoglio ponownie , jak w 2010 roku, wskazał na problem „długu wobec społeczeństwa”. W ten sposób określił rażące nierówności materialne i ich dalsze skutki społeczne. Najpoważniejszym problem jest to, że „niesprawiedliwy system ekonomiczny doprowadził do nierówności, biedy i pozbawił część rodzin szans na rozwój”.
Nierówności społeczne spowodowane są „utratą poczucia sprawiedliwości” i „wzajemnego szacunku” między ludźmi. Kardynał upominał się o lepszy system podziału dochodu narodowego i krytykował to, że „pieniądze publiczne były wykorzystywane do spekulacji”. Zdaniem Bergoglio potrzebna jest „przebudowa systemu finansowego”.
Bergoglio nie zastanawia się jednak, nie proponuje, jak owa przebudowa powinna wyglądać. Jest to kontynuacja zasady rozdziału państwa od kościoła, który, poza kwestiami moralnymi, nie wypowiada się na temat konkretnych rozwiązań politycznych.
Tomasz Pompowski