„Czyż i wy chcecie odejść?”. Odpowiedział Mu Szymon Piotr: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”. J 6,67-68
Jezus głosił prawdę, a prawda bywa niewygodna dla słuchaczy. Dlatego zdarzało się tak, że słowa Jezusa przerzedzały liczbę uczniów. Odchodzili, szukając innego nauczyciela. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że wciąż nie odkryli, że nie ma innej drogi do życia wiecznego. „Do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”. Dlatego choć Ewangelia jest często wymagająca, trudna, niewygodna – nie ma wyjścia. Jak pisze dobitnie św. Paweł, „innej Ewangelii nie ma”. Kto tego nie rozumie, błądzi to tu, to tam, szukając różnych „autorytetów”, które powiedzą mu coś, co mu się spodoba, co mu będzie odpowiadać. A to że homozwiązki są w porządku, że można żyć razem bez ślubu, że trzymiesięczne dziecko to nie człowiek itd., itd. Tylko że te pseudoprawdy do niczego się nie przydadzą. Niczego w rzeczywistości nie zmieniają: grzech pozostaje grzechem, a zło złem. One wyłącznie zaślepiają i wprowadzają na drogę do śmierci. Kto zrozumie, że tylko Jezus „ma słowa życia wiecznego”, zamiast dyskutować z prawdą, zaczyna ją chłonąć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ireneusz Krosny