W najbliższej przyszłości prześladowania chrześcijan w Sudanie prawdopodobnie będą poważnie przybierać na sile, a sami chrześcijanami są w kleszczach islamizacji i arabizacji - ocenia organizacja Open Doors, w Światowym Indeksie Prześladowań 2012.
Posłuchaj felietonu dr Tomasza M. Korczyńskiego z Open Doors Polska nt. aktualnej sytuacji w Sudanie.
Główna siła prześladowań w Sudanie to połączenie islamskiego ekstremizmu i dyktatorskiego terroru. Co prawda, w związku z trudnościami jakich doświadcza reżim al-Baszira, wciąż jeszcze nie udało się całkowicie uprawomocnić prawa szariatu, jednak wciąż czynione są takie starania. Kościół liczebnie znacząco zmalał, z powodu Południowców opuszczających kraj, by udać się do Sudanu Południowego. Jednak w pewnych regionach Kościół wzrasta. Zdecydowanie rośnie liczba wierzących wywodzących się z islamu.
Chrześcijanie stawiają czoła wzrastającemu zagrożeniu, zarówno ze strony muzułmańskiej społeczności, jak i przedstawicieli islamistycznego rządu, którzy od dawna chcą oczyszczenia Sudanu z chrześcijaństwa. Przywódcy chrześcijańscy powiedzieli Open Doors, że chrześcijaństwo jest teraz postrzegane jako obca religia, co od czasów secesji skutkuje deportacjami setek tysięcy ludzi, w tym wielu chrześcijan, do Sudanu Południowego. Wrogość dotyczy wszystkich typów chrześcijaństwa w różnym stopniu, w zależności od sfery życia i części kraju. Chrześcijanie o muzułmańskich korzeniach są jednak najczęściej prześladowani.
Wzmacnianie arabizacji jest argumentem w wojnie przeciwko murzyńskiemu ludowi Nuba, w którym znaczna część ludności to chrześcijanie. Rząd i społeczeństwo starają się ograniczyć przestrzeń dla wszystkich chrześcijan, w różnych sferach ich życia (prywatnego, rodzinnego, społecznego, obywatelskiego i religijnego). Konwertyci z islamu zawsze doświadczają największych trudności w takich sytuacjach. Stopień przemocy w ciągu zeszłego roku był skandaliczny. Przykładem są tu ataki na chrześcijan w Chartumie, niszczenie kościołów i własności chrześcijan. Jest to jeden z czynników przemocy na tle religijnej.
Drugim składnikiem była przemoc powiązana z wojną w regionach graniczących z Sudanem Południowym. Zgodnie z oświadczeniem eksperta Open Doors: „liczba formalnie odnotowanych zabójstw w Sudanie jest ograniczona, ale cały Kordofan Południowy (włącznie z Abyei) i region Nilu Błękitnego odnotowały setki zabitych. W Kordofanie Południowym i w regionie Nilu Błękitnego wiele kościołów było celem bombowców Antonova. „Możemy bezsprzeczny stwierdzić, że celem byli chrześcijanie, ponieważ większość ze zniszczonych kościołów została zbombardowana w trakcie niedzielnego nabożeństwa”. Przemoc w Kordofanie Południowym była związana głównie z wojną w Górach Nubijskich przeciw Nubijczykom, wśród których wiele osób to chrześcijanie. Lud ten był konsekwentnie atakowany, próbowano go także zagłodzić.
Doniesienia o atakach na chrześcijan dochodziły z całego kraju. Jednak kilka nazw powtarzało się regularnie: Kordofan Południowy z Abyei i Góry Nubijskie, Nil Błękitny, Darfur, Chartum. Przyszłość Kościoła w Sudanie jest niepewna. Poziom strachu wśród chrześcijan wzrasta. To, że sudańscy przywódcy, al-Baszir albo potencjalnie nowy islamistyczny przywódca będą kontynuować religijne i etniczne czystki, szczególnie w regionach graniczących z Sudanem Południowym, ciągle stanowi powód do obaw. Nie oglądając się na politykę, my, chrześcijanie podejmujemy w tym tygodniu wspólną modlitwę za chrześcijan z Sudanu oraz o pokój. Niech Pan Jezus obejmie swoją chwałą ten region Afryki.
kab / Open Doors