– Pamiętam wizytę dwóch dziennikarzy z Holandii, którzy chcieli zrobić reportaż, prezentujący Kościół w Polsce. Towarzyszył im tłumacz, Ekke Overbeek. W rozmowie wspomniałem wówczas o kilku opisywanych w mediach przypadkach pedofilii w ostatnich latach w Kościele w Polsce. Ku mojemu zdumieniu, ówczesny tłumacz, a dzisiejszy autor książki, postawił w niej tezę, że "problem w Polsce nie istnieje". To jest jego przekorna teza – mówi ks. Józef Kloch.
Autor książki próbuje pokazać także inne zjawisko, pytając: "Gdzie media?", sugeruje, że w Polsce środki przekazu podtrzymują swego rodzaju zmowę milczenia wobec tematu pedofilii. – Taka opinia zdumiała nawet świeckie media w Polsce – zauważa rzecznik.
Autor książki „Lękajcie się” od 2011 r. nie kontaktował się z rzecznikiem, choć Konferencja Episkopatu Polski zabierała głos w tej kwestii, zwłaszcza w marcu 2012 r. Wówczas dyskutowany był dokument związany z postępowaniem odnośnie do przypadków pedofilii i jej zapobiegania. W czasie briefingu z dziennikarzami rzecznik jasno podkreślił: "Zero tolerancji dla pedofilii, pełna ochrona dla ofiar i ich najbliższych". – W książce nie ma ani śladu o tym wydarzeniu, nie miałem też nigdy okazji powiedzieć o tym panu Ekke, bo nigdy do mnie nie przyszedł, a mieszka w Polsce i świetnie zna nasz język – dodaje ks. Józef Kloch.
Według opinii rzecznika, dość łatwo odnaleźć techniki manipulacji zastosowanej w książce „Lękajcie się”, m.in. pomijanie faktów, symulowanie obiektywizmu i neutralności, manipulację emocjami. – Każdy student dziennikarstwa po przeczytaniu książki dość szybko znajdzie fragmenty, posługujące się tymi metodami, a wprowadzające w błąd czytelnika.
Książka "Lękajcie się" opublikowana została w Polsce przed kilkoma dniami.