Dwie osoby zginęły, a trzecia została ranna, gdy uzbrojony w pistolet półautomatyczny mężczyzna otworzył we wtorek wieczorem ogień na parkingu należącym do college'u w Hazard w Kentucky, na środkowym wschodzie USA - poinformowała miejscowa policja.
Zatrzymano dwie osoby, w tym domniemanego napastnika, który zdaniem agencji AFP ma 21 lat.
Na konferencji prasowej policja poinformowała, że strzelanina miała motywy osobiste i nie ma dowodów, by jej uczestnicy mieli jakiś związek ze szkołą.
Ofiary śmiertelne strzelaniny to około 50-letni mężczyzna i kobieta w wieku od 20 do 30 lat. Ranna nastolatka została przewieziona do szpitala w Lexington.
Zajęcia w college'u zostały w środę odwołane w związku ze śledztwem.
Przez USA przetacza się debata o przemocy z użyciem broni palnej i sposobach jej zapobiegania w miesiąc po strzelaninie w szkole w Newtown w Connecticut, w której zginęło 20 dzieci i sześć osób dorosłych. W środę prezydent Barack Obama ma przedstawić w Białym Domu propozycje ograniczenia dostępu do broni. Obama ma to uczynić w towarzystwie zaproszonych do Białego Domu dzieci, które - jak poinformowano - wysyłały ostatnio listy do prezydenta nawiązujące do masakry w Newtown i innych podobnych tragicznych incydentów w szkołach.
We wtorek stan Nowy Jork uchwalił najsurowszą jak dotychczas w USA ustawę o kontroli broni palnej, która ma zapobiegać masowym zabójstwom z jej użyciem. (PAP)