Brzeskie Ziarenka Nadziei są dowodem na to, jak niewielkie nakłady zwracają się stukrotnie. Niekoniecznie brzęczącą monetą.
Był rok 1998. Brzeska parafia pw. Miłosierdzia Bożego miała dopiero 5 lat, kiedy ówczesny proboszcz ks. Józef Mularz powołał do życia dziecięcą scholę, która z czasem przyjęła nazwę Ziarenka Nadziei. Od początku za stronę muzyczną przedsięwzięcia odpowiada parafialny organista, a tak naprawdę człowiek orkiestra Andrzej Gicala. – Dziś schola liczy 86 dzieci w wieku od 7. do 13. roku życia. Przez prawie 15 lat przewinęło się przez zespół kilkuset małych śpiewaków – mówi A. Gicala. I ciągle przychodzą nowi. – Przyjmujemy wszystkie dzieci, które po prostu chcą tu być, chcą śpiewać, chcą ćwiczyć – dodaje pan Andrzej. Zespół poza tym, że łączy dzieci, spaja całą parafię. – To naturalne, że kiedy małe dzieci pracują przy parafii, ściągają do niej całe swoje rodziny. Dzieci są niczym cement łączący dorosłych – dodaje ks. Przemysław Podobiński, opiekun duchowy zespołu. To przecież rodziny powierzają dzieci parafii. – A my wspieramy ich w wychowaniu przez kształtowanie w nich odpowiedzialności, sumienności, kultury osobistej – tłumaczy Daniel Majcher, opiekun grupy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Grzegorz Brożek