Aborcja nie leczy

Głośna historia z Irlandii przypomina tę z wczorajszego orzeczenia trybunału strasburskiego.

Media rozpisują się o śmierci hinduskiej dentystki, która zmarła w Irlandii, bo - jak donoszą - lekarze nie wykonali u niej aborcji.

Historia podobna jest do tej, która stała się podstawą wydania wczoraj przez trybunał strasburski wyroku w sprawie Z. przeciw Polsce. Znów mamy kobietę w ciąży, znów mamy ciężką infekcję bakteryjną, a w przypadku irlandzkim - w przeciwieństwie do polskiego - mieliśmy jeszcze wyrażone przez męża pacjentki żądanie dokonania aborcji. Taki sam był, niestety, finał obu historii: śmierć kobiety i jej dziecka.

I znów trzeba zwrócić uwagę, że to nie ciąża zabiła obie kobiety. Obrońcy życia z Irlandii donoszą, że ze skąpych informacji medycznych wynika, iż tym, co mogłoby uratować kobietę, było wcześniejsze podanie antybiotyków, a nie aborcja.

Nieuprawnione są więc stwierdzenia, że pacjentka zmarła, bo nie zabito jej dziecka. Tym bardziej nieuprawnione są żądania prawnego poszerzenia dostępu do aborcji. Zwłaszcza, że konstytucja Irlandii mówi wprost, że życie matki i jej nienarodzonego dziecka chronione są na równi (art. 40: „Państwo uznaje prawo nienarodzonego do życia i z należytym poszanowaniem prawa do życia, które na równi przysługuje matce, gwarantuje mocą prawa respektowanie oraz - tak dalece jak to możliwe – jego ochronę i egzekwowanie”).

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Jarosław Dudała