Nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach.Ef 1,16
Jak ja mało dziękuję! Za tylu wspaniałych ludzi mogę – i powinienem – dziękować. I za tyle odkrywanych mądrych znaków, jakie Bóg rozstawia na mojej drodze. I za wydarzenia, które mnie spotykają – często ich nie rozumiem, ale po pewnym czasie układają się w sensowny łańcuch. Za radości i za smutki. Za życie… Tak wiele może i powinno być we mnie wdzięczności, a jest tak wiele smutku i goryczy. To się nie udało, tamto nie poszło tak, jak się spodziewałem, znowu kłopoty. Z wiekiem przybywa i zmarszczek, i zmartwień… A gdyby tak z wiekiem przybywało również wdzięczności? Wszak powodów do niej jest każdego dnia więcej. Trzeba tylko uważniej ich szukać (bo wzrok słabnie…). Może by więc postanowić, że każdego dnia w modlitwie podziękuję za przynajmniej trzy dobre wydarzenia?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Zbigniew Nosowski